Feyenoord przeżył wyjątkowo rozczarowujący wieczór, odpadając z rozgrywek pucharowych po porażce ze sc Heerenveen. To niepowodzenie wpisuje się w dłuższy okres słabszych wyników, przez co coraz częściej zimowa przerwa postrzegana jest w Rotterdamie jako moment wytchnienia i okazja do refleksji. W podcaście Feyenoord: de Verlenging prowadzący oraz dziennikarze Dennis van Eersel i Dennis Kranenburg szczegółowo przeanalizowali obecną sytuację klubu, skupiając się zwłaszcza na pozycji trenera Robina van Persiego.
Van Eersel odniósł się do pytania, czy pozycja Van Persiego jest nadal do utrzymania. – To w dużej mierze zależy od tego, kim jest trener. Myślę, że wielu szkoleniowców w takiej sytuacji znalazłoby się pod ogromną presją. Van Persie jest jednak dzieckiem tego klubu i to mu pomaga, podobnie jak w przeszłości pomagało to Giovanniemu van Bronckhorstowi. Pytanie pozostaje jednak zasadne: jak długo da się to jeszcze utrzymać? Jeśli wyniki są tak słabe, a gra również nie stoi na odpowiednim poziomie… widać bardzo niewielką poprawę. Tymczasem trener wciąż powtarza, że wierzy w obraną metodę pracy i zamierza konsekwentnie iść tą drogą. To niemal przeciwieństwo Priske, który nieustannie szukał rozwiązań i dokonywał zmian. Po samych wynikach widać już jednoznacznie: to nie jest wypadek przy pracy. To moment, w którym naprawdę trzeba zacząć robić pewne rzeczy inaczej.
Kranenburg wyraźnie oddziela postać piłkarza od trenera Robina van Persiego. – Trzeba rozdzielić zawodnika i szkoleniowca. Jako piłkarz Van Persie udowodnił absolutnie wszystko, natomiast jako trener – jeszcze nie, i to przez ten pryzmat należy go oceniać. W lutym klub zwolnił już jednego trenera: czy kilka miesięcy później zrobi to ponownie? Wtedy spojrzenie automatycznie kieruje się na Te Kloese – co tam właściwie poszło nie tak? Pół roku przed objęciem Feyenoordu Van Persie nie był jeszcze gotowy, by zostać jego pierwszym trenerem. Po kryzysie w Rotterdamie uznano jednak, że to możliwe. Dziś widać, że wszystko nie potoczyło się tak, jak wcześniej zakładano.
W dyskusji pojawiają się również kwestie finansowe. – Na ile Feyenoord może sobie pozwolić na zwolnienie Van Persiego już teraz, mając w pamięci, że zapłacono kilka milionów, by sprowadzić Priske, a następnie znów się z nim rozstać? Klub wykupił Van Persiego, a jego zwolnienie wraz ze sztabem trenerskim ponownie wiązałoby się z ogromnymi kosztami.
Van Eersel wskazuje jednak na jeden, kluczowy czynnik decyzyjny dla władz klubu. – Jeśli naprawdę masz poczucie, że z tego nic nie będzie i że ostatecznie oddasz drugie miejsce w lidze, to w dłuższej perspektywie będzie to droższe niż ewentualna odprawa.
Według Van Eersela Feyenoord powinien w pierwszej kolejności przyjrzeć się dynamice wewnątrz zespołu. – Jedyna rzecz, na którą klub musi teraz odpowiedzieć, brzmi: czy nadal istnieje chemia z drużyną? Czy szatnia chce iść dalej z Van Persiem? To zawsze jest najważniejsze pytanie.
Kranenburg dodaje jednak istotne zastrzeżenie. – Widzieliśmy zawodników, którzy nie prezentują poziomu odpowiedniego dla pierwszej drużyny Feyenoordu. Jeśli przyjdzie inny trener, on również będzie musiał pracować z tymi samymi piłkarzami.
Van Eersel przyznaje mu rację, ale nie wyklucza krytyki wobec obecnego szkoleniowca. – Pytanie brzmi: czy to wina trenera? Są już elementy, które zaczynam uważać za coś, co można Van Persiemu zarzucić.
Komentarze (0)