Feyenoord miał bardzo ambitne plany transferowe latem tego roku, ale kryzys wszystko pokrzyżował. Joey Veerman, Chidera Ejuke i Mohammed Kudus znajdowali się na liście Franka Arnesena. Ostatecznie na De Kuip zawitali o wiele tańsi Bryan Linssen i Mark Diemers, zdradza dziennikarz AD Mikos Gouka.
- Przed kryzysem Feyenoord miał wielki plan. Na liście był przede wszystkim Kudus. Dyrektor techniczny Feyenoordu Frank Arnesen zna go bardzo dobrze. Myśleli też o Veermanie i Ejuke.
Ten ostatni trafił do CKSA Moskwa za ponad dziesięć milionów euro, a Ajax zapłacił za Kudusa prawie dziesięć milionów euro.
Feyenoord nie mógł wydać latem dużo na transfery, ale wynikało to głównie z kryzysu. Do tego czasu, Feyenoord finansowo wyglądał naprawdę dobrze. - I koniec końców skończyli na takich zawodnikach jak Diemers. Arnesen nie był wcześniej tak zachwycony tego typu zakupami, ale ostatecznie to było lepsze niż nic - dodaje Gouka.
- Byli przekonani, że będą mogli wydać po kilka milionów na nowych piłkarzy, ale koronawirus wszystko pokrzyżował - podsumował dziennikarz.
Komentarze (0)