Wkrótce po tym jak został oficjalnie zaprezentowany w ostatni piątek na De Kuip, Marko Vejinović myślał już o pierwszym treningu w nowym klubie. - Mam nadzieję, że pojawi się wielu kibiców - mówił wtedy były pomocnik Vitesse. Dwa dni później doczekał się tego momentu i wyszedł na płytę boiska, gdzie jego i resztę drużyny powitało aż dziesięć tysięcy fanów.
- Nie mogłem się tego doczekać. To było fantastyczne, kiedy wszedłem na boisko i zobaczyłem tak wielu ludzi na trybunach - powiedział dziś 25-latek. Swój pierwszy dzień w Feyenoordzie ocenia pozytywnie.
- Zostałem ciepło powitany przez klub i nowych kolegów z drużyny, naprawdę, nie mogło być lepiej. Teraz patrzę już tylko w przyszłość, kolejne treningi, mecze. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by udowodnić swoją wartość - dodał serbsko-holenderski piłkarz.
- Jestem dumny, że mogę grać dla Feyenoordu. Dlaczego? Nie trzeba używać wielu słów. To po prostu wielki i fantastyczny klub. Topowy klub w Holandii - skomentował Vejinović.
Komentarze (0)