Poza Graziano Pellè, również Wesley Verhoek spojrzał z satysfakcją na swój debiut w nowym klubie. - Było całkiem dobrze. Oczywiście musiałem się przyzwyczaić, ale w niektórych momentach pokazałem, co potrafię. Miło, że miałem okazje wymieniać się flankami z Rubenem Schakenem. Z taką swobodą czułem się naprawdę pewnie - przyznaje skrzydłowy.
Verhoek nie ukrywa, że był to trudny mecz, głównie ze względu na niewykorzystane okazje bramkowe, jakie zespół stworzył sobie w pierwszej połowie. - To niewiarygodne, że żadna z piłek nie wpadła, co sprawiło, że sprawa nie była naprawdę łatwa. Wcześniej zdobyte bramki ułatwiłby nam zadanie. Ale trzy punkty są dla nas, to jest najważniejsze.
Komentarze (0)