Feyenoord rozbił w sobotę Excelsior 2-5, ale Kenneth Vermeer nie był usatysfakcjonowany tym wynikiem. Bramkarz po długim czasie został pokonany i to dwukrotnie.
Vermeer nie puścił gola od sześciu kolejnych spotkań, a w sobotę na łatwym terenie musiał aż dwukrotnie wyciągać piłkę z bramki. - Po pół godzinie gry prowadziliśmy 3-0 i widziałem, jak zaczynamy się dekoncentrować - mówi Vermeer.
- Było dużo niedokładności z naszej strony, co wykorzystał Excelsior. Na szczęście po bramce na 3-1, szybko zdobyliśmy gola na 4-1, inaczej moglibyśmy znaleźć się w jeszcze trudniejszej sytuacji. Ale najbardziej frustrujące jest to, jak łatwo straciliśmy bramki. Naprawdę frustrujące. W szatni z Terence Kongolo i innymi obrońcami zawsze rozmawialiśmy o długiej serii bez straty gola. Teraz to się skończyło, dlatego nie czuje się jak zwycięzca - przyznał golkiper Portowców.
Komentarze (0)