Giovanni van Bronckhorst zdecydował, że w drugiej połowie sezonu numerem jeden w bramce będzie dalej Brad Jones. Ta decyzja mocno zabolała Kennetha Vermeera. Trener Feyenoordu chciał wystawić golkiper na jedną połowę przeciwko FC Luzern (2-1), ale ten odmówił gry. Niektórzy dziennikarze już są pewni, że to początek końca Vermeera w Rotterdamie.
- Jones pozostanie pierwszym bramkarzem. W piątek odbyliśmy rozmowę z oboma golkiperami. Oceniliśmy pierwszą połowę sezonu. Zdecydowałem, w porozumieniu z moim personelem, że zmiana na tej pozycji nie jest konieczna. Oczywiście Kenneth jest bardzo rozczarowany, rozumiem to również -powiedział Gio.
Według Martijna Krabbendama z magazynu VI, decyzja Vermeera zdecyduje o jego końcu w Feyenoordzie. - Wydawał się brać pod uwagę, że to on będzie grał. Teraz musi się zastanawiać, czy nadal ma przyszłość na De Kuip - mówi dziennikarz.
Komentarze (0)