Mimo fatalnego rozpoczęcia, Feyenoord Rotterdam odnotował dziewiąte zwycięstwo z rzędu, pokonując PEC Zwolle 3-4. Zwycięskiego gola w 88. minucie zdobył Róbert Boženík.
PEC było już na dwubramkowym prowadzeniu po dziesięciu minutach dzięki golom Lennarta Thy'a i Mike'a van Duinena. Leroy Fer dał nadzieję tuż przed przerwą, po czym Steven Berghuis doprowadził do remisu 2:2 na wstępie drugiej części gry.
Niedługo potem Bijlowa znów pokonał Thy, zaś Berghuis, zdecydowanie najlepszy na boisku, wpisał się znów na listę strzelców. Remis dość długo się utrzymywał, aż w samej końcówce Boženík zapewnił trzy punkty. Słowak może mówić o szczęśliwym golu, bo był rykoszet, ale gol to jest gol!
Dzięki zwycięstwo, Feyenoord wciąż jest na trzecim miejscu i ma teraz już tylko cztery punkty straty do AZ, z którym Portowcy jeszcze zagrają.
Komentarze (0)