Mark Diemers nieoficjalnie dogadany jest już z Feyenoordem. Pomocnika od De Kuip dzielą tylko badania medyczne, które zaplanowane są na środę. Zawodnik Fortuny Sittard, kupiony za niespełna milion euro, podpisze trzyletni kontrakt.
- Mark długo się nad tym zastanawiał, po czym wybór padł na Feyenoord - mówi agent Tim Vrouwe w rozmowie z Voetbal International.
- To dla niego wielkie wyzwanie, aby odnieść sukces w tak dużym klubie jak Feyenoord. Fakt, że Dick Advocaat tak bardzo go chciał, jest wielkim komplementem dla Marka. Musiał ciężko na to pracować, ponieważ swoją dobrą grą w ostatnich latach właśnie sobie zasłużył na taki transfer - dodaje reprezentant zawodnika.
Tymczasem jeszcze kilka dni temu Diemersowi było bliżej do FC Groningen. - FC Groningen było z pewnością dobrą opcją i tygodniami próbowaliśmy osiągnąć porozumienie ze wszystkimi stronami, ale kiedy zadzwonił Feyenoord, jeszcze nic uzgodnione nie było. Dlatego w zeszłym tygodniu usiedliśmy z oboma klubami. To były dobre rozmowy. Oczywiście rozumiemy rozczarowanie w FC Groningen, ale miło było usłyszeć od nich, że ostatecznie również rozumieją sytuację. Doceniają fakt, że Mark wyraził to otwarcie. Cieszę się, że wszystko już się wyjaśniło i wiem też, iż Mark nie może się już doczekać startu w Feyenoordzie - podsumował Tim Vrouwe.
Komentarze (0)