Kwestia obsady bramki ponownie stała się jednym z głównych tematów podczas letnich przygotowań Feyenoordu. Trener Robin van Persie, chcąc zapewnić spokój i stabilność na tej newralgicznej pozycji, zdecydował się stosunkowo wcześnie wskazać Justina Bijlowa jako podstawowego golkipera. Szybko jednak musiał wycofać się z tej decyzji z powodu problemów zdrowotnych swojego podopiecznego. W efekcie to Timon Wellenreuther po raz kolejny otrzymał szansę, by występować jako pierwszy bramkarz.
Dziennik Algemeen Dagblad poprosił o opinię na temat zaistniałej sytuacji byłego reprezentanta Holandii i wieloletniego bramkarza PSV Eindhoven – Ronalda Waterreusa.
– To bardzo przykra sytuacja dla tego chłopaka – zaczął Waterreus, odnosząc się do Justina Bijlowa. – Ale z perspektywy klubu, szczególnie klubu z najwyższej półki, trzeba mieć pewność, że bramkarz jest zawsze dostępny. Musisz mieć zawodnika, na którego możesz liczyć tydzień w tydzień. A z Bijlowem to niestety niemożliwe – przez ciągłe urazy zbyt często wypada z gry.
– Wystarczy spojrzeć w statystyki – coś zawsze jest nie tak. Mam wrażenie, że Feyenoord jest z nim naprawdę w kropce. Tym bardziej, że Wellenreuther także nie jest bezdyskusyjnym wyborem. Oczywiście, jako rezerwowy bramkarz spisywał się przez dłuższy czas naprawdę nieźle. Ale nie jest to zawodnik, który gwarantuje topowy poziom przez cały sezon – dodał były golkiper.
Waterreus zaznacza również, że obecna sytuacja nie jest łatwa również dla samego Wellenreuthera. – Cały czas się go potrzebuje, ale tylko wtedy, gdy coś dzieje się z Bijlowem. To na pewno nie jest komfortowe – ani pod względem sportowym, ani mentalnym. Dlatego, moim zdaniem, lepszym rozwiązaniem dla Feyenoordu byłby całkowity reset – świeży start z dwoma nowymi bramkarzami – zasugerował.
W praktyce jednak scenariusz proponowany przez Waterreusa wydaje się w tym oknie transferowym mało realny. Już w środę Feyenoord oficjalnie zainauguruje sezon meczem z Fenerbahçe, a pod nieobecność Bijlowa to Wellenreuther stanie między słupkami. Trzecim bramkarzem w kadrze pozostaje Liam Bossin, co oznacza, że na ten moment pozycja bramkarza w zespole Robina van Persiego jest w pełni obsadzona.
Warto dodać, że Bijlow wchodzi właśnie w ostatni rok obowiązywania swojego kontraktu z klubem, podczas gdy umowa Wellenreuthera wygasa dopiero za dwa sezony.
Komentarze (0)