Sześć miesięcy po przyjeździe Patrik Wålemark uważa, że nadszedł czas na zbiory w Holandii. Skrzydłowy Feyenoordu czuje się, jak sam mówi, sprawniejszy i silniejszy niż kiedykolwiek.
Szwed zagrał w przegranym wysoko meczu z FC Kopenhagą, ale utalentowany zawodnik nie chce wyciągać z tego meczu zbyt pochopnych wniosków. - Nigdy nie chcesz przegrać, nawet w meczu pokazowym. A co dopiero w trakcie sezonu. Ale jeśli już musisz, to lepiej zrób to teraz, a nie za trzy tygodnie. Uczmy się na tych błędach.
20-letni Szwed rozpoczął swój pierwszy pełny rok w Feyenoordzie. - Te pół roku wyszło mi na dobre, bo mogłem trenować, przystosowywać się i robić postępy. Jestem teraz sprawniejszy i silniejszy. Mam nadzieję, że gdy rozpocznie się sezon będę czuł się jeszcze lepiej. Tak, abym mógł wywalczyć miejsce w wyjściowym składzie.
- Spodziewam się, że w tym sezonie będę grał więcej, ale oczywiście to zależy tylko ode mnie. Muszę dalej ciężko pracować, tak jak teraz, wtedy jestem nie do zatrzymania. Mam większą pojemność płuc, więc mogę wytrzymać więcej i dłużej. To też musiałem poprawić, mówił mi o tym sam Slot. Chodziło o poprawę głównie pod względem fizycznym. Ale także aspekt mentalny, aby zawsze być gotowym na każdą piłkę i każde podanie - posumował Wålemark.
Komentarze (0)