W nocy z soboty na niedzielę reprezentacja Japonii rozegrała towarzyski mecz z Meksykiem na terenie Stanów Zjednoczonych. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 04:00 czasu polskiego i zakończyło się bezbramkowym remisem. Obie drużyny mają już zapewniony udział w przyszłorocznych mistrzostwach świata, dlatego selekcjonerzy potraktowali to starcie przede wszystkim jako okazję do przetestowania różnych ustawień i zawodników.
Dla Ayase Uedy był to powrót do reprezentacji po problemach zdrowotnych, które wykluczyły go z gry pod koniec poprzedniego sezonu. Napastnik Feyenoordu rozpoczął spotkanie w wyjściowej jedenastce i rozegrał pełne 90 minut. Również Tsuyoshi Watanabe znalazł się w podstawowym składzie i przez całe spotkanie skutecznie zabezpieczał linię obrony Japonii.
Warto podkreślić, że przed starciem z Meksykiem Watanabe miał na koncie zaledwie 212 minut w narodowych barwach. Pomimo tak skromnego dorobku, stopniowo wyrasta na jeden z filarów defensywy drużyny. Jego pewna i konsekwentna postawa w tym meczu nie pozostała bez echa – został wyróżniony tytułem Man of the Match, otrzymując ocenę 7,4. Ueda natomiast, mimo ambitnej gry, zakończył spotkanie z notą 6,3.
Po stronie Meksyku uwagę kibiców przyciągał powrót do gry Santiago Giméneza, byłego napastnika Feyenoordu, a obecnie zawodnika AC Milan. Pojawił się on na murawie dopiero w drugiej połowie, otrzymując ponad pół godziny na zaprezentowanie swoich umiejętności. Tym razem jednak nie potrafił stworzyć realnego zagrożenia pod bramką Japonii ani wypracować sobie dogodnych sytuacji strzeleckich.
Wyświetl ten post na Instagramie
Komentarze (0)