Feyenoord Vrouwen zremisował w trzecim meczu przed nowym sezonem. Na Varkenoord pojedynek z OH Leuven zakończył się 1-1. Kobieca drużyna jest zatem dalej niepokonana.
Sophie Cobussen otworzyła wynik już po 11 minutach. Sytuację bramkową zapoczątkowała Maxime Bennink, która została uruchomiona wyrzutem z autu, wbiegła w pole kare i zagrała piłkę do środka. Wydawało się, że podanie trafi w ręce golkipera gości, ale tak się nie stało i w zamieszaniu odnalazła się Cobussen.
Panie z Rotterdamu przeważały i mogły jeszcze w pierwszej podwyższyć prowadzenie, ale myliła się chociażby Lynn Groenewegen. Szanse miała też drużyna belgijska. Jill Duijzer popisała się raz kocim refleksem, kiedy zdołała zatrzymać nogą piłkę kierowaną z bliskiej odległości. Ale jej radość nie trwała długo, bo już w 24. minucie Hannah Eurlings pokonała ją uderzeniem z okolic 25 metra. I to było na tyle.
W drugiej połowie drużyna trenera Danny'ego Muldera była lepsza, ale nie padły żadne bramki.
Komentarze (0)