Chris Woerts był gościem w środowy wieczór w talk show VI Vandaag. Były dyrektor handlowy ma oczywiście wiadomości o potencjalnych inwestorach. Woerts ujawnia, że teraz "w końcu to się dzieje" w Feyenoordzie.
- W ubiegłym tygodniu przyszedł list od czterech inwestorów. Złożyli ofertę przejęcia udziałów w wysokości czterdziestu milionów. Plus piętnaście milionów kredytu. Czyli w sumie 55 milionów. Człowiek z 50 milionami nie złożył oferty, bo upierał się na to, żeby zrezygnować z nowego stadionu. To było zbyt wiele dla Feyenoordu. Teraz na stole leży wszystko czarne na biało. Szesnaście stron. Obecnie jest ona oceniana przez Lazard. Agencja finansowa, którą Feyenoord wynajął, aby ocenić propozycję.
Co Feyenoord powinien zrobić z 55 milionami? - Dla Feyenoordu każde euro jest cenne. A z takim budżetem chociaż mogą doprowadzić do kilku transferów. Ale zostało jeszcze kilka spraw do załatwienia, jeżeli o to chodzi. Ale wreszcie, po dwóch latach, po raz pierwszy na stole pojawia się oferta. 40 mln za akcje i 15 mln za pożyczkę. To jest wreszcie konkretna oferta.
Komentarze (0)