Mecz, mimo ogromnej rangi, rozpoczął się z obu stron bardzo spokojnie. Nikt nie chciał ryzykować. Drużyny przede wszystkim zaznajamiały się z tragicznym boiskiem. Pierwszą szansę w pierwszym kwadransie wypracowali sobie gospodarze, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dario Vizinger starał się uderzać na drugi słupek, ale na posterunku był Nick Marsman. Lekka przewaga była po stronie WAC. Feyenoord do tej pory wyglądał nijak i przez kolejne minuty obraz ten się nie zmieniał.
22. minuta to już w końcu okazja dla Feyenoordu. I to od razu taka, po której powinniśmy prowadzić. Z lewej strony na prawą wysokim zagraniem piłkę przerzucił Bryan Linssen. Futbolówka trafiła pod nogi Toornstry i ten wyszedł oko w oko z bramkarzem WAC. Wyśmienita sytuacja, ale pomocnik przegrywa z golkiperem gospodarzy, który skutecznie interweniuje i wybija piłkę na rzut rożny. Alexander Kofler ratuje swoich kolegów, a Jens mógł żałować, że nie wykorzystał takiej szansy.
I to się zemściło w 31. minucie, kiedy we własnym polu karnym Orkun Kokcu chciał nabrać sędziego Raczkowskiego na faul, a ten takowego się nie dopatrzył i WAC wyszedł na prowadzenie po golu Dejana Joveljica. W 37. minucie mogło być już 2-0. Marcos Senesi traci piłkę na skraju pola karnego i prosi o rzut wolny, ale sędzia pozostaje niewzruszony. Szybko wynikła z tego okazja dla WAC, ale tym razem Marsman na całe szczęście zatrzymał piłkę. Do przerwy niewiele się już zmieniło, a Feyenoord nie wyglądał na zespół, który chce zagrać w fazie pucharowej. Znów zawód!
Druga połowa nie przyniosła praktycznie żadnych zmian. Feyenoord wyglądał fatalnie. Brakowało składnych akcji, dokładnych podań, strzałów. Czyli wszystkiego, czego trzeba, żeby wyrównać, a ewentualnie wygrać. Brak jakiegokolwiek pomysły był aż nadto widoczny. W 71. minucie po raz pierwszy od lutego na boisku zameldował się Luis Sinisterra. Na boisku zameldował się też Teixeira.
Mecz powoli dobiegał końca, a Feyenoord nie mógł przebić się przez mur obronny dobrze zorganizowanego Wolfsberger AC. I tak to trwało aż do końca. Feyenoord się kompromituje i odpada z europejskich pucharów...
Komentarze (0)