Dzisiaj swoje dwudzieste urodziny obchodzi napastnik Feyenoordu, Elvis Manu. Snajper w tym sezonie jeszcze nie miał okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Odbywa on obecnie karę czterech meczów zawieszenia, która obowiązuje po czerwonej kartce jeszcze w barwach Excelsioru.
W młodości grał dla SSW i SC Amstelwijck, po czym jako wielki talent w sezonie 2005/2006 trafił do akademii Feyenoordu. W Rotterdamie przechodził kolejne szczeble młodzieżowe, aż w sezonie 2011-2012 podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt, który związał go z Feyenoordem do 2015 roku.
Podczas zimowej przerwy, Manu wraz z pierwszym zespołem udał się na zgrupowanie do Marbelli. W drużynie Portowców zadebiutował oficjalnie w wyjazdowym spotkaniu z PSV. Szybki napastnik w ostatniej kolejce z Heerenveen zdobył wspaniałą bramkę na 2-3 i tym samym przypieczętował awans Feye do Ligi Mistrzów.
Następny sezon spędził w Excelsiorze, po czym znów wrócił do Feyenoordu i od rozgrywek 2013-2014 został stałym zawodnikiem pierwszej kadry Ronalda Koemana.
Wszystkiego najlepszego, Elvis!
Komentarze (2)
mefius1
krótko mówiąc - wóz, albo przewóz.
albo cytując Króla - IT'S NOW OR NEVER!
drogiemu Elvisowi z okazji jego dwudziestych urodzin samych sukcesów na boisku i poza nim, dużo zdrowia i uśmiechu na co dzień życzą i poniższą piosenkę dedykują
mefius1 z rodziną
http://www.youtube.com/watch?v=mKl1z5XiVEQ
(pierwotnie miało być "In the ghetto" w remiksie z Tupakiem, ale w porę skapiłem, że ostro jedzie kliszą...)
Jakub
20 lat, wiek idealny aby przebić się do pierwszego składu, to już nie 18-latek, żeby mówić o nim, że ma czas, ale też na tyle młody, aby rokować w nim nadzieje.