GIOVANNI VAN BRONCKHORST: Vitesse często grało długą piłką i daliśmy się w to wciągnąć. Po golu 0-1 zamiast być lepiej, było gorzej. Myślę, że czerwona kartka dla Bilala była punktem zwrotnym. Po drugiej czerwonej kartce, dla Tyrella Malacii, wiesz, że będzie to jeszcze trudniejsze, chociaż Van Beek i Berghuis mieli okazje na 2-2. Jesteśmy coraz bardziej w tyle. Wciąż jednak patrzymy w górę. Chcemy utrzymać czwarte miejsce i ewentualnie powalczyć o trzecie. No i oczywiście wciąż gramy o Puchar Holandii.
TONNY VILHENA: Przegraliśmy jako zespół. Nie graliśmy jak zwykle, za co powinniśmy się wstydzić. Nie wiem czym spowodowana jest ta porażka, może dlatego, że rywal był odważniejszy w pojedynkach, zaś nam tego brakowało. Ale widać, że coś idzie nie tak. Co do Bilala. To może się zdarzyć, nie wiem dokładnie, co się stało, Bilal mówił, że trafił w piłkę. Nie wiem dokładnie, co było, nie jestem arbitrem. Myślę, że jako zespół moglibyśmy dzisiaj poprawić sytuację i zdobyć trzy punkty, ale tak się nie stało, po prostu uważam, że powinniśmy pozostać pozytywni, a przede wszystkim robić to, co zawsze robimy: po prostu grać swoje.
SVEN VAN BEEK: Każdy musi przemyśleć i przeanalizować, co jest nie tak. Potem musimy się spotkać i powiedzieć sobie prawdę. Mamy dobry i szeroki skład, ale każdy z osobna powinien teraz dobrze się przyjrzeć całej sytuacji.
KARIM EL AHMADI: Takiego rodzaju mecze wymagają więcej. Jesteśmy dojrzałymi mężczyznami i jesteśmy zbyt nisko w tabeli jako klub. To dziwne, że pokazaliśmy charakter dopiero w dziewiątkę, a nie, gdy graliśmy jeszcze w jedenastu.
Komentarze (0)