Giovanni van Bronckhorst: Czy można mi pogratulować? Na pewno trzech punktów, ale nie trzeciego miejsca. Jesteśmy w świetnej sytuacji przed zajęciem trzeciego miejsca na koniec sezonu (Feyenoord ma już 7 punktów przewagi na trzy mecze przed końcem, red.). May do rozegrania i chcemy je wygrać, począwszy od NAC w środę. Z naszej strony było dobrze, szczególnie w drugiej połowie. Widziałem w niej wszystko, co chcę zobaczyć: walkę, pasję, tempo i dynamikę. Złapaliśmy AZ i już nie puściliśmy. W rezultacie na niewiele im nie pozwoliliśmy i zasłużyć na zwycięstwo.
Vrolijk Pasen, Feyenoorders! ????#feyaz pic.twitter.com/Os4m5BEtAm
— Feyenoord Rotterdam (@Feyenoord) 21 kwietnia 2019
Robin van Persie: Mamy pewne niemal trzecie miejsce. Czy należą się nam gratulacje? To raczej było maksimum, jakie mogliśmy osiągnąć. Nie zgadzam się, że pierwsza połowa też była słaba w naszym wykonaniu. Mieliśmy także w niej kilka dobrych okazji. Jedna piłka została wybita z linii, druga po uderzeniu głową też była bardzo bliska przekroczenia linii bramkowej. Wtedy byłoby całkowicie inaczej. Jeśli chodzi o mnie, czuję się coraz lepiej. Skurcze jednak się pojawiły, jeśli mam być szczery.
Tyrell Malacia: Dostałem dobrą piłkę od Tonny'ego. Częściej robiłem to w meczach młodzieżowych. Właściwie wszystkie moje bramki w młodości były takie. Świadomie uderzam zewnętrzną częścią stopy. Zawsze tak było. Długo się jednak nie cieszyłem. Szybko starałem się wrócić na swoją pozycję. Wiedziałem, że to dopiero 1-1- i musimy szybko strzelić na 2-1. Oczywiście gol bardzo mi się podobał. Później podałem Tonny'emu rękę za pomoc przy jej strzeleniu.
Kleine grote man! ????✊#feyaz pic.twitter.com/CyskEfZpz1
— Feyenoord Rotterdam (@Feyenoord) 20 kwietnia 2019
Jerry St. Juste: Wszedłem na boisko, by wnieść do naszej gry dynamikę i tak też zrobiłem. Oczywiście wynik to wielka ulga, ale to zakładaliśmy, więc po prostu wykonaliśmy zadanie. Dobrze rozumiem się ze Stevenem. Mamy ten sam pomysł na piłkę nożną i dobrze się rozumiemy na boisku. Wie, kiedy mi podać i zrobić to w odpowiednim czasie. Jest między nami chemia na boisku.
Komentarze (0)