Dick Advocaat: Możemy i naprawdę musimy grać lepiej. Mamy jeszcze problemy z formą. Mogliśmy znów równie dobrze stracić punkty. Nie możemy na to pozwalać. W przerwie dokonałem dwóch zmian. Myślałem, że muszę coś zrobić. To był nie tylko sygnał dla zawodników, którzy zeszli, ale dla całego zespołu. João Texeirę mogę pochwalić. Można było naprawdę zobaczyć, że wiedział, co zrobić z piłką, był prawdziwym atutem dla Feyenoordu. Fizycznie jednak może się jeszcze poprawić. Chcę też odnieść się do fanów. W zeszłym tygodniu Feyenoord został przedstawiony negatywnie, ale teraz kibice pokazali, że mogą przestrzegać zasad. Zachowywali się świetnie.
Marcos Senesi: Steven (Berghuis, red.) mówi, żebym zamienił numer 4 na 10? Nie, zostaję przy 4 (śmiech). Przy tej akcji bramkowej wychodziłem do główki. Ale kiedy zobaczyłem, jak obrońca wybija piłkę, pomyślałem sobie: kopnę ją i zobaczę. Dla kibiców to wspaniałe, gdy obrońca zdobywa bramkę takiej urody. Jestem też pytany o transfer. Teraz skupiam się na Feyenoordzie. Jestem tu bardzo szczęśliwy i chcę tutaj osiągnąć sukcesy. Tyle mogę powiedzieć.
Luciano Narsingh: W ostatnim meczu i w trakcie przygotowań miałem dużo okazji. Ciągle je mam, ale brakowało skutecznego wykończenia. To na pewno prześladuje moją głowę, ale na treningach starają mi się pomóc. Mówiono mi, że jeżeli te sytuacje będą, to ja się w końcu przełamię i zacznę strzelać. Na szczęście stało się to w niedzielę. Przy sytuacji z golem nie miałem zbyt dużo czasu do namysłu. Na treningach dużo ćwiczyłem z Robinem van Persie, kończąc takie okazje. Nawet nie wiedziałem, gdzie jest bramka, ale wiedziałem, jak uderzyć piłkę. Udało się.
Justin Bijlow: Nie uważam, żeby był karny. Zawodnik ADO upadł, zanim jeszcze doszło do kontaktu. I za to dają rzuty karne...Byłem naprawdę zirytowany. Jestem w formie i po zeszłym sezonie liczyłem, że chociaż znajdę się w preselekcji reprezentacji Holandii. Ale do tej pory się nie doczekałem. Ale selekcjoner stawia na innych. To jego prawo, to muszę pokazać, że jestem lepszy od innych. Mam nadzieję, że będę tam w listopadzie.
Steven Berghuis: Gol Senesiego zdecydowanie na wagę nagrody Puskása. Niesamowita bramka. Właśnie dlatego grasz w piłkę. Ta przyjemność po zdobywaniu takich goli. Widzieliście reakcje wszystkich, w tym publiczności. Coś pięknego. Mój rzut karny? To nie była frustracja, wcale. Tylko przekonanie, zaufanie do mojego strzału. Bramkarze nie mogą już schodzić z linii bramkowych, więc bardzo trudno było mu zareagować.
Komentarze (0)