Jaap Stam: Zagraliśmy odważnie i zostaliśmy nagrodzeni. Wiedzieliśmy, że będziemy mieli swoje możliwości, jeśli rozwiążemy to we właściwy sposób. Czasami przy odrobinie szczęścia, ale szczególnie przy dobrej grze, udało nam się to bardzo dobrze. Porto z góry było faworytem. Nie przegrali ośmiu gier z rzędu. Ale przy właściwym sposobie „naciskania”, obrony, ataku i w ogóle gdzie to możliwe, wiedziałem, że możemy wygrać. Nam się udało. Jeśli nie podejmiesz ryzyka w stosunku do tego rodzaju zespołów, masz małe szanse. Logiczne jest, że przeciwnik dostanie szansę i zwykle ją wykorzysta. Zagraliśmy dobry mecz, ale chcemy dążyć do tego, aby być zawsze dobrym zespołem. W tym celu potrzebne są jeszcze następne kroki. Oczywiście chcielibyśmy skończyć w pierwszej dwójce tej grupy, ale jest jeszcze za wcześnie, aby spekulować. Najpierw spróbujmy utrzymać ten poziom.
Leroy Fer: Musimy zachować tę formę i mieć nadzieję, że mecz z AZ był wypadkiem przy pracy, a teraz po prostu musimy to kontynuować. W ostatnią niedzielę dobrze poradziliśmy sobie z FC Twente. Jeśli w takim stylu wygrywasz z takim przeciwnikiem, to to naprawdę daje pełnego energii kopa. Czy spodziewałem się, co zrobi Rick? (Karsdorp przy golu, red.). Wiemy, że jest szybki i potrafi wyprzedzić. Jestem z niego bardzo zadowolony i sam osobiście rozegrał bardzo dobry mecz. To na pewno miły moment dla niego. Z pewnością nas wzmocnił. Nasza grupa jest otwarta. Wszyscy mają teraz trzy punkty. My jednak musimy skupić się na sobie, ale najpierw przed nami wyjazd do Sittard. Musimy utrzymać tę formę. To będzie trudny mecz, więc najpierw musimy dobrze się zregenerować.
Jens Toornstra: To był znakomity mecz. Znakomite było to, jak działaliśmy jako zespół. W szczególności wyjątkowa okazała się druga połowa. Wychodzisz z szatni i zdobywasz bramkę. Potem możesz grać bardziej kompaktowo, a my walczyliśmy o każdy metr. To był typowy europejski wieczór na De Kuip. Sam czuję się dobrze i mogę też zagrać w Sittard. Mam w nogach już trzy ostatnie mecze. Do pełni formy brakuje mi może z pięć procent. Ale to już tylko kwestia regularnej gry.
Komentarze (0)