Po efektownym powrocie Feyenoordu w Almelo (2-3), Dick Advocaat jest niepokonany już od dziewięciu kolejnych meczów ligowych. - Nie spodziewałem się czegoś takiego, kiedy tutaj przychodziłem, ale na razie jesteśmy teraz na trzecim miejscu. To zasługa wszystkich - mówi Advocaat.
W Almelo nie wydawało się, że Feyenoord przedłuży serię. - Zbyt wysoko graliśmy z tyłu. W drugiej połowie postanowiłem to zmienić. Przeszliśmy na większy spokój i taktykę, która pozostawiała mniej miejsca dla rywala, dzięki czemu my zyskaliśmy znacznie więcej pola do gry i możliwości w drugiej połowie.
- 2-3 było całkowicie niepotrzebne i sami utrudniliśmy sobie grę, ale wytrzymaliśmy psychicznie. Jesteśmy już długo niepokonani, a to właśnie praca tego zespołu i sztabu.
Jens Toornstra: Możemy być dumni, że tak szybko odrobiliśmy wynik 1-0 i szybko wyszliśmy na 1-3. Pierwsza połowa nie była może aż tak tragiczna, ale często niepotrzebnie traciliśmy piłkę, co pozwoliło rywalowi wejść do gry na poważnie. Druga odsłona była na szczęście lepsza i wykorzystaliśmy to, co mieliśmy.
Rick Karsdorp: Miło jest znów być z chłopakami na boisku. Trenuję z grupą od dwóch tygodni. Po raz pierwszy czuję się naprawdę dobrze i jestem w dobrej formie. Idzie wszystko w dobrym kierunku. To była dłuższa przerwa. Pauzowałem sześć czy siedem tygodni, ale już po około czterech byłem na boisku treningowym. Mój uraz z pachwiną dopadł mnie już za pierwszym razem w Feyenoordzie, później w Romie i teraz znów tutaj. W końcu zostało to poddane zabiegowi. Moje pachwiny były bardzo słabe, teraz powinny być mocniejsze. Powrót do zdrowia zajmuje po tym jednak kilka tygodni i obecnie wszystko wygląda dobrze. Nic już nie czuję.
Komentarze (0)