Go Ahead Eagles

Eredivisie
De Adelaarshorst

Nie

09.11

20:00

VfB Stuttgart

Liga Europy
MHP Arena

Czw

06.11

21:00

2:0

[WYWIAD] Moder: Szybko dał jasno do zrozumienia, czego od nas oczekuje

04.04.2025 15:34; DamianM, 0 komentarzy, Foto @ feyenoord.nl / Źródło: Magazyn Hand in Hand

Jakub Moder dołączył do Feyenoordu w zimowym oknie transferowym, przenosząc się z angielskiego Brighton & Hove Albion. Już od pierwszego spotkania pojawił się w wyjściowym składzie i od tego czasu regularnie melduje się na boisku, z wyjątkiem jedynego meczu przeciwko NEC. W rozmowie z Iloną van der Werf dla magazynu Hand in Hand, wydawanego przez FSV De Feijenoorder, reprezentant Polski opowiada o swoich doświadczeniach z gry w Anglii, walce z kontuzją, powrocie do regularnej gry oraz o obecnym czasie spędzonym w Rotterdamie.

W magazynie czytamy: Spotykamy się dzień po domowej porażce Feyenoordu z Interem Mediolan. Mimo rozczarowania wynikiem, Moder nie traci optymizmu.

– Ta sytuacja, w której mogłem zdobyć bramkę... cały czas mam ją w głowie. Ale jako zawodowy piłkarz musisz umieć szybko zostawić takie rzeczy za sobą i skoncentrować się na kolejnym meczu. Nie można rozpamiętywać straconych szans – mówi. – Trzeba budować na tym, co zadziałało, poprawiać to, co zawiodło, i jak najszybciej wrócić na właściwe tory.

W Feyenoordzie Moder znów czuje się jak pełnoprawny piłkarz – gra regularnie, wywiera realny wpływ na wydarzenia na boisku i czerpie radość z każdej minuty spędzonej na murawie.

– Jako dziecko marzyłem o grze na najwyższym poziomie, w Lidze Mistrzów i dla wielkich klubów, takich jak Feyenoord. Za każdym razem, gdy wychodzę na boisko, przypominam sobie, jak wyjątkowe jest to, co robię – przyznaje z uśmiechem.

Moder swoją piłkarską przygodę rozpoczynał w Polsce – od małych klubów jak Sokół Drawsko i Fortuna Wieleń, przez Wartę Poznań, aż po Lecha Poznań, w którym zadebiutował jako 18-latek.

– To właśnie w Lechu zacząłem kształtować się jako kompletny pomocnik: kreatywny, zaangażowany, potrafiący narzucać tempo gry – wspomina.

Dobre występy nie uszły uwadze zagranicznych skautów. W 2020 roku zgłosiło się Brighton & Hove Albion.

– Możliwość gry w Premier League była spełnieniem marzeń. Nie obawiałem się wyjazdu – wręcz przeciwnie, nie mogłem się doczekać. W Anglii każda drużyna jest silna, nie tylko topowe kluby. To był idealny moment, by sprawdzić się na najwyższym poziomie.

Przerwa i powrót

Niestety, jego kariera w Anglii została brutalnie przerwana. Poważna kontuzja kolana wykluczyła go z gry na blisko 19 miesięcy. – Wcześniej nigdy nie miałem poważnych urazów. Zdarzało się opuścić mecz czy dwa, ale nigdy nie doświadczyłem tak długiej przerwy. Byłem w dobrej formie... a potem wszystko zatrzymała kontuzja.

Po nieudanych próbach powrotu i drugiej operacji rozpoczął żmudny proces rehabilitacji. – To był najtrudniejszy okres w mojej karierze. Ale od początku wiedziałem, że nie mogę przyspieszać powrotu. Chciałem wrócić w pełni sił i zminimalizować ryzyko nawrotu. I cieszę się, że obrałem właśnie taką drogę – dziś wiem, że wyszło mi to na dobre.

Po powrocie do zdrowia Moder nie mógł liczyć na regularne występy w Brighton. Gdy zimą zgłosił się Feyenoord, pomocnik długo się nie wahał.

– Rozmawiałem z chłopakami z Brighton – Matsem Wiefferem i Yankubą Mintehem – i słyszałem same pozytywy: o klubie, mieście, atmosferze. Dobre słowo wstawił też mój przyjaciel z reprezentacji, Sebastian Szymański. Od razu poczułem, że klub naprawdę we mnie wierzy. To przekonało mnie do szybkiego podpisania umowy.

Jego celem było jedno – wrócić do regularnej gry. Sytuacja kadrowa Feyenoordu, mocno nadszarpnięta przez kontuzje, dała Moderowi szansę gry już od pierwszego meczu.

– Musiałem przyzwyczaić się do stylu gry w Eredivisie i specyfiki Feyenoordu. Czułem to zwłaszcza w pierwszych spotkaniach. Ale z każdym meczem rośnie moja pewność siebie, forma i wpływ na grę.

Za najważniejszy moment dotychczasowego pobytu w Rotterdamie uznaje debiut w Lidze Mistrzów. – Domowe spotkanie z AC Milan, w wypełnionym po brzegi De Kuip... to było coś niesamowitego. Czułem się silny, pewny siebie, a atmosfera dodała mi skrzydeł. Wygrana w takim meczu – to moment, którego nigdy nie zapomnę.

Zmiany i nowe otwarcie

Pobyt Modera w Feyenoordzie przypadł na czas intensywnych zmian – w krótkim czasie drużyna miała aż trzech trenerów. – Kiedy przyszedłem, zespół prowadził jeszcze Brian Priske. Potem pałeczkę przejął tymczasowo Pascal Bosschaart, a teraz pracujemy pod okiem Robina van Persiego. Tego typu zmiany zawsze wymagają adaptacji, ale są też szansą na rozwój. Każdy szkoleniowiec wnosi coś nowego – inne spojrzenie, inny sposób pracy, inne wymagania.

Nowy trener szybko zyskał uznanie zawodników. – Robin van Persie dokładnie wie, czego chce. Ma jasną wizję gry – ofensywną, intensywną i odważną. Od samego początku jasno zakomunikował swoje oczekiwania. Wierzy w nasze umiejętności, zna nasze mocne strony. To daje nam pewność i poczucie stabilizacji – tłumaczy Moder.

Na koniec rozmowy polski pomocnik podkreśla rolę kibiców. – W tym krótkim czasie, odkąd jestem w Feyenoordzie, przekonałem się, jak bardzo kibice są zaangażowani. Dla nich ten klub to coś znacznie więcej niż tylko piłka. To pasja, tożsamość. I my, jako drużyna, czujemy to na każdym kroku. To wsparcie dodaje nam siły. Osobiście bardzo doceniam zaufanie, którym mnie obdarzono. Chciałbym się za to odwdzięczyć na boisku.

Komentarze (0)

Wyniki 12. kolejka

Gospodarz

Gość

FC Twente

? - ?

SC Telstar

Excelsior Rotterdam

? - ?

Heracles Almelo

FC Volendam

? - ?

NAC Breda

Fortuna Sittard

? - ?

SC Heerenveen

PEC Zwolle

? - ?

Sparta Rotterdam

FC Utrecht

? - ?

Ajax Amsterdam

NEC Nijmegen

? - ?

FC Groningen

AZ Alkmaar

? - ?

PSV Eindhoven

Go Ahead Eagles

? - ?

Feyenoord Rotterdam

Zdjęcie Tygodnia

1-9 listopada

Feyenoord Rotterdam pokonał na własnym stadionie FC Volendam 3-1, chociaż sam wynik jest zdecydowanie za niski, jeżeli przypomnimy, ile sytuacji bramkowych Stadionowi sobie wypracowali.

Video

Feyenoord 3-1 FC Volendam

W zwycięskim meczu z FC Volendam, Ayase Ueda wpisał się dwukrotnie na listę strzelców.

Live chat

Gość

No ja lubie takie transfery jak Read, Wieffer, Moussa, Targhalline - tanie a solidne. Oby zimą jacyś nowi doszli i obyśmy kogoś znowu wyprzedali. Zgniłe jabłka.

DamianM

Albo z zespołu ostatnich rywali Cartageny ktoś

DamianM

Ale kto konkretnie, nie ma nic a nic. Patrzałem na skład i ciężko stwierdzić

DamianM

Co do Hiszpanii. Nasz skaut znowu był na meczu Cartageny ostatnio. Też nie bez powodu, na pewno ktoś konkretnie już upatrzony

Gość

I taki 20 letni napastnik ekwadorski z Racingu Santander, z zaplecza La Liga. Też mega talent.

Gość

Wczoraj w barwach Mainz cały mecz z Fiorentiną - 18 letni stoper z Polski (nie pamiętam nazwiska teraz), wyłączył Keana zupełnie. Rocznik 2007, 195 cm ale zwinny. Gra tylko w lidze konferencji, we wszystkich 3 meczach, Mainz straciło tylko 1 gola z nim w składzie.
Zbiera bardzo dobre recenzje. Umowę ma do końca sezonu. Brać go w miejsce Traunera.

Gość

Twente kolejny mecz bez wygranej - przyszedł van den Brom i wsypał chłopakom do herbaty Brom.

DamianM

A tak z innej beczki. Ale De Haag idzie do Eredivisie. Monstrum na zapleczu

Van den Graaf

Nie przeszli testów .. i chyba niestety wyszło, że dobrze ich przetestowali ....

DamianM

na to z kolei patrze tak: no chcielismy sie ich pozbyc, bijlow i stengs. Nie przeszli testów pamiętacie. No na to juz klub niesttey wpływu nie miał. Wszystko jednak wskazuje, że sporo piłkarzy odejdzie tego typu

Van den Graaf

Jeszcze trzeba porządek zrobić z tymi wypożyczonymi np. Stengs w Pisie 2 mecze - 13 minut w sumie .. i .. kontuzja ....

DamianM

no i co a kto nie traci gola? piszesz jakby tylko Feyenoord tracił gole ze słabszymi i że tylko Feyenorod gra ttymi smamymi a reszta klubów po starcie gola zmienia od razu skład.

Gość

No gra 1 garnitur i Volendam i tak gola strzela przy pierwszym celnym strzale... Czemu nie może zagrać choćby Plug.

DamianM

rozumiem krytykę, ale nie przesadzjmy bo to jest śmieszne. Macie Sauera, Reada, Slitiego, chcecie wiecej to Feyenoord 21 jest.

DamianM

No tak bo nie grają młodzi, macie swojego Sauera chociażby. W Feyenoordzie racja, graja sami 30 latkowie, młodzież w ogóle. Granie bo młody, dajcie spokój.

Gość

W Twente wychodzi jakiś Nijstad 2008 rocznik - 17 lat w podstawie na stoperze. Żeby w Feye ktoś miał tyle odwagi.

Gość

Feio idzie na mistrza ;D druga wygrana w zasięgu.

DamianM

do stolicy Philippe Clement może przyjść, a co dopiero chyba w Polsce o nim pisano

DamianM

później wyszło dopiero, przed Volendam

Gość

ja myślałem że van persie wyrzucił Slorego a teraz patrze że on kontuzja jednak.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.