Feyenoord pewnie ograł AZ Alkmaar. Zespół Ronalda Koemana triumfował w Alkmaar po bramkach Tonnyego Vilheny i Rubena Schakena. Oba trafienia padły w drugiej połowie. Gospodarze kończyli mecz w osłabieniu, ponieważ czerwoną kartkę w końcówce otrzymał obrońca Dirk Marcellis, który faulował Jeana-Paula Boëtiusa. Zwycięstwo oznacza dla Feyenoordu trzecią wygraną z rzędu w lidze.
Pierwsze minuty meczu należały do AZ, które wydawało się, że w końcu potwierdzi przewagę golem. Już w trzeciej minucie Kostasa Lamprou pokonał Jozy Altidore, ale sędzia nie uznał bramki, gdyż napastnik zagrał piłkę ręką. Powtórki telewizyjne wyraźnie pokazały, że Kevin Blom miał rację.
Po kwadransie gry Feyenoord przejął kontrolę na boisku. Portowcy co chwile dochodzili do pola karnego, ale właśnie w tej strefie wiele ataków się kończyło lub brakowało wykończenia. Golkiper AZ, Esteban po raz pierwszy wysilić się musiał po upływie trzydziestu minut przy strzale Jeana-Paula Boëtiusa, który zastępował Wesleya Verhoeka.
Wkrótce potem bramkarz rodem z Kostaryki znów uchronił swój zespół od starty gola. Tym razem zatrzymał próbę Tonnyego Vilheny. Obie jedenastki do szatni schodziły przy bezbramkowym remisie.
Po przerwie obraz gry pozostawał mniej więcej taki sam. Kalmary miały bardzo duże problemy, czego nie można było powiedzieć o Feyenoordzie, który rządził i dzielił na boisku. Piłkarze Koemana mieli jednak problem z potwierdzeniem swojej przewagi.
Pierwszą lepszą okazję w drugiej połowie miał Graziano Pellè, który po solowej akcji strzelił tuż obok bramki swojego byłego pracodawcy. Niebawem Feyenoord nareszcie trafił. Po dokładnym zagraniu Pellè, Vilhena opanowuje piłkę i mocnym uderzeniem prawą nogą pokonał Estebana.
Po tym trafieniu gra nieco się uspokoiła, chociaż dalej toczyła się pod dyktando Feyenoordu. Drużyny Gertjana Verbeeka nie było dalej stać na lepszą grę. Nadzieje AZ na korzystny wynik zostały rozwiane wraz z czerwoną kartką dla Dirka Marcellisa, który dopuścił się groźnie wyglądającego faulu na Boëtiusie.
O losach meczu przesądził dwie minuty przed końcem Ruben Schaken. Skrzydłowy skutecznie wykończył indywidualny rajd i zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie. Po czterech latach, Feyenoord wraca z Alkmaar zwycięski.
AZ – Feyenoord 0-2
Bramki:
67’ 0-1 Vilhena
88’ 0-2 Schaken
Arbiter: Blom
Żółte kartki: Berghuis, Maher, Viergever (AZ), Mathijsen (Feyenoord)
Czerwona kartka: Marcellis (AZ)
AZ: Esteban; Marcellis, Reijnen, Viergever, Gorter; Henriksen, Maher, Berghuis (78’ Ortiz); Beerens (78’ Rosheuvel), Altidore, Gudmundsson (70’ Falkenburg).
Feyenoord: Lamprou; Janmaat, De Vrij, Mathijsen, Martins Indi; Clasie, Immers, Vilhena; Schaken, Pellè, Boëtius (87’ Verhoek).
Komentarze (2)
furtok13
Cały zespół zagrał zajebisty mecz , młodziaki Jean-Paul i Tonny tak jak pisza Bruno super , ale dla mnie najlepszy był Stefan i pierwszy raz
Joris zagrał cały dobry mecz .
Ino Feyenoord
Norbi
Bardzo dobry występ Vilheny i Boetiusa, ale gratki dla wszystkich. Za tydzień dobrze było by podtrzymać dobrą passę zwycięstw i ograć na De Kuip, rkc.