Ayase Ueda definitywnie zostaje w Feyenoordzie na obecny sezon i marzy o prawdziwym przełamaniu na De Kuip. Zdaniem analityka Aada de Mosa, duet Ueda–Steijn może stworzyć niezwykle groźną linię ataku rotterdamskiego zespołu.
– Ueda w małych przestrzeniach radzi sobie znakomicie, pomijając oczywiście to jedno fatalne przyjęcie piłki w meczu z Fenerbahçe, o którym wszyscy mówili – powiedział De Mos w rozmowie z ESPN. – W kontrataku jest szybki i przebojowy. Moim zdaniem będzie walczył o koronę króla strzelców, podobnie jak Sem Steijn. Problem Feyenoordu na pewno nie leży w ofensywie. Van Persie jest wielkim zwolennikiem Uedy i konsekwentnie na niego stawia – i słusznie. Jestem pewien, że strzeli wiele bramek, również w Lidze Europy.
Swoje spojrzenie na Japończyka przedstawił także Robin Veldman, obecnie trener SC Heerenveen, a wcześniej szkoleniowiec w Belgii, gdzie miał okazję wielokrotnie oglądać Uedę w barwach Cercle Brugge.
– W tamtym czasie bardziej koncentrowałem się na Kévinie Denkeyu, który został królem strzelców ligi belgijskiej. Ueda pełnił przy nim rolę zawodnika wspierającego – Denkey grał jako klasyczny napastnik, a Ueda operował wokół niego, dużo biegał bez piłki. Cercle wyznawało wtedy filozofię w stylu Salzburga – szybkie przejścia z obrony do ataku, gra na wolne przestrzenie i intensywne biegi. Ueda idealnie odnajdywał się w takim systemie – wspomina Veldman.
Jednocześnie trener poddaje w wątpliwość, czy Ueda jest typowym egzekutorem. – Dla mnie to bardziej napastnik, który pracuje na całym boisku. Tacy piłkarze to jakby żywe baterie Duracell – nigdy nie przestają biegać. W historii Feyenoordu nie brakowało snajperów z dużymi umiejętnościami piłkarskimi, a Ueda jest raczej pracusiem, który nadrabia intensywnością. W Cercle funkcjonował podobnie jak dziś Steijn w Feyenoordzie – biegał wokół silnego, ustawionego w polu karnym Denkeya. Tymczasem Feyenoord to zespół, który dominuje piłką i rozgrywa głównie na połowie rywala – i to jest zupełnie inna rzeczywistość niż ta, do której Ueda był przyzwyczajony.
De Mos liczy na walkę o tytuł
Zdaniem Aada de Mosa, Feyenoord mimo rozczarowania w eliminacjach do Ligi Mistrzów nadal ma wszystkie argumenty, aby bić się o mistrzostwo Holandii. – Defensywa jest bardzo mocna. Ahmedhodžić to świetny transfer, a Watanabe sprowadzony z AA Gent prezentuje topowy poziom. Środek pola na Eredivisie wygląda znakomicie, choć na arenie międzynarodowej może być za słaby. Widać to było w meczu z Fenerbahçe, gdzie zostali kompletnie zdominowani – ale to również efekt potężnej siły fizycznej Turków. Jeśli chodzi o atak, z duetem Steijn–Ueda masz praktycznie gwarancję czterdziestu bramek w sezonie.
Komentarze (0)