Czerwona kartka dla rezerwowego bramkarza Feyenoordu, Erwina Muldera w ostatni czwartek w meczu Ligi Europy przeciwko AS Roma (1-2 porażka) spowodowała spore zamieszanie. Początkowo mówiło się, że wychowanek klubu zbyt żywiołowo cieszył się po wyrównującej bramce, jaką strzelił Elvis Manu.
Jednak, gdy rezerwowi rywala także aż nadto cieszyli się z gola na 1-2, francuski sędzia nie zwrócił na to uwagi. Ale UEFA zaznacza, że odesłanie Muldera na trybuny nie nastąpiło z powyższego powodu.
Europejska Federacja Piłkarska twierdzi, że nie radość, a konfrontacja z sędzią liniowym była powodem czerwonej kartki. Feyenoord Rotterdam zdecydowanie nie zgodził się z tymi zarzutami. Póki co w internecie nie ma żadnego video, które pokazałoby, co tak naprawdę wydarzyło się przy linii bocznej.
Komentarze (0)