Po tym, jak nazwisko Manfreda Ugalde pojawiło się w mediach, w Feyenoordzie nie zaprzeczali już dłużej – tak, klub interesuje się 23-letnim Kostarykaninem, który wcześniej grał w FC Twente, czytamy w artykule Mikosa Gouki z AD. Zabiegi o napastnika Spartaka Moskwa wiele mówią o aktualnym położeniu i podejściu Feyenoordu. Oto pięć rzeczy, które zdaniem dziennikarza się w tym kontekście wyróżniają.
1. Wsparcie marzeń o tytule
Choć w Feyenoordzie określają Ugalde jako „bardzo dobrego zawodnika”, jego sprowadzenie do Rotterdamu wcale nie jest pewne. Wewnątrz klubu mówi się o tych staraniach jako „trudnych, jeśli nie niemożliwych”. Niemniej jednak Feyenoord już skontaktował się z jego agentem Nathanem van Kooperenem z agencji Muy Manero oraz ze Spartakiem Moskwa, który pozyskał Kostarykańczyka w styczniu 2024 z FC Twente.
Napastnik ma ważny kontrakt do połowy 2028 roku, więc klub będzie musiał sięgnąć głęboko do kieszeni. Ale ambicje są jasne – Feyenoord chce zrealizować słowa Robina van Persiego, który po ostatnim meczu sezonu zapowiedział walkę o mistrzostwo w nadchodzących rozgrywkach. Z Ugalde, który w 2023 roku grał już przez rok w FC Twente razem z nowym nabytkiem Semem Steijnem, Rotterdamczycy zyskaliby kolejne realne wzmocnienie.
2. Wyższe wymagania wobec napastników
Zainteresowanie Feyenoordu zawodnikiem z Moskwy mówi też wiele o obecnych opcjach w ataku. Van Persie chwalił Ayase Uedę – japońskiego napastnika, którego klub pozyskał za niemałe pieniądze z Cercle Brugge – ale w Rotterdamie Japończyk nie pokazał jeszcze pełni swojego potencjału. Mimo że – jak podkreśla Van Persie – posiada wszelkie atrybuty topowego snajpera, seria przekonujących występów wciąż nie nadeszła.
Julian Carranza, autor pamiętnej bramki przeciwko Milanowi w Lidze Mistrzów, według Van Persiego nie jest jeszcze na poziomie Uedy, ale 25-letni Argentyńczyk, sprowadzony latem za niewielką kwotę, wykazuje duże chęci do rozwoju. Stephano Carrillo, 19-letni talent z reprezentacji młodzieżowej Meksyku, to z kolei nieoszlifowany diament, który potrzebuje czasu. Jego przyjście pozwoliło na bezbolesne rozstanie z Zepiqueno Redmondem, który za darmo trafił do Aston Villi.
To właśnie odejście Redmonda nie zostało w klubie odebrane jako strata, ale jako potwierdzenie nowego, wyższego standardu, jaki Feyenoord sobie narzuca. Jeśli uda się ściągnąć Ugalde, będzie to kolejny krok naprzód – choć zapewne będzie się to wiązało ze sprzedażą któregoś z obecnych napastników.
3. Etyczne granice ulegają przesunięciu
Feyenoord miał już wcześniej do czynienia z piłkarzem Spartaka – Gusem Tilem, który po inwazji Rosji na Ukrainę mógł czasowo zawiesić kontrakt. Klub z De Kuip wtedy nie podpisał umowy transferowej z moskiewskim klubem, co uważano za decyzję opartą na względach etycznych.
Później PSV wykupiło Tila po jego udanym wypożyczeniu, co w Feyenoordzie spotkało się z krytyką. Wtedy taka współpraca z rosyjskim klubem była dla Rotterdamczyków nie do przyjęcia, także z powodów praktycznych – Til i tak byłby zbyt drogi.
Dziś sytuacja wygląda inaczej. Mimo że oficjalne przelewy do Rosji są trudne do realizacji, istnieją sposoby na obejście tych przeszkód, co już wcześniej zostało udowodnione. Sam fakt, że Feyenoord rozmawia teraz ze Spartakiem w sprawie Ugalde, pokazuje, że dawny opór etyczny stracił na znaczeniu.
4. Informacje nadal przeciekają
Serwis 1908.nl jako pierwszy ujawnił w środę późnym wieczorem zainteresowanie Ugalde. Choć Feyenoord przyzwyczaił się już do przecieków medialnych, tym razem w klubie zapanowało zaskoczenie. Informacja ta była bowiem znana jedynie w bardzo wąskim gronie.
– To bardzo szkodliwe – słychać było w czwartek rano z korytarzy De Kuip. Z drugiej strony, może to zmobilizować klub do jeszcze szybszego działania. A co do tego, czy transfer Ugalde jest w ogóle możliwy – wciąż istnieją spore wątpliwości.
5. Na bok, na bok – Feyenoord się spieszy
Szybkie tempo działania to obecnie jeden z największych znaków rozpoznawczych nowego Feyenoordu. W przeszłości również dochodziło do wczesnych transferów, ale najczęściej były to uzupełnienia kadry. Dziś wygląda to inaczej.
Sem Steijn dołączył jeszcze przed rozpoczęciem letniego okienka, Luciano Valente został – mimo oporów FC Groningen – sprowadzony na czas, by zdążyć na pierwszy trening, choć obecnie przebywa jeszcze na urlopie. Wszystko wskazuje też na to, że Bjorn Meijer wkrótce zamieni Club Brugge na Feyenoord.
Van Persie i dyrektor generalny Dennis te Kloese chcą nie tylko sięgnąć po mistrzostwo, ale również rozpocząć z impetem eliminacje Ligi Mistrzów – już 6 sierpnia zagrają w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej. Właśnie dlatego w De Kuip już teraz wciskają gaz do dechy. Zainteresowanie Ugalde doskonale wpisuje się w ten plan – choć klub wyraźnie zaznacza, że transfer nie jest jeszcze przesądzony. Co jednak pewne: sam zawodnik bardzo chce przenieść się do Rotterdamu.
Komentarze (0)