Gernot Trauner, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w kadrze Feyenoordu, wypowiedział się na temat swojej przyszłości w klubie. Choć jego obecna umowa obowiązuje do połowy 2026 roku, Austriak nie wyklucza żadnego scenariusza. 33-letni środkowy obrońca, który zadebiutował w oficjalnym meczu Feyenoordu 5 sierpnia 2021 roku, podkreśla, że czuje się obecnie zdrowy i doceniany, ale jednocześnie nie zamyka drzwi przed kolejnymi krokami w swojej karierze.
— Po zakończeniu tego sezonu zostanie mi jeszcze rok kontraktu. W piłce nożnej nigdy nie wiadomo, co się wydarzy — mówi Trauner w magazynie Hand in Hand, wydawanym przez stowarzyszenie kibiców FSV De Feijenoorder. — Najpierw zobaczmy, jakie plany względem mnie będzie miał Feyenoord. W moim wieku nie da się planować na trzy czy cztery lata do przodu. Czuję się dobrze, jestem spokojny i nie odczuwam presji, by podejmować pochopne decyzje. Jeżeli klub będzie miał wobec mnie konkretne i pozytywne zamiary, z przyjemnością tutaj zostanę. Ale jeśli pojawią się inne propozycje, jako rodzina jesteśmy otwarci, by rozważyć nowe doświadczenie w tej fazie mojego życia. Zakończenie kariery w Feyenoordzie? To zdecydowanie jedna z realnych opcji.
Trauner odgrywa obecnie ważną rolę przywódczą w zespole — i jest to coś, co sam bardzo ceni.
— Właśnie po to tutaj gram. Jestem zawodowym piłkarzem już od piętnastu lat, więc mam spory bagaż doświadczeń. Grałem w wielu meczach europejskich, a od prawie czterech lat występuję w Eredivisie. Ale nie jestem jedynym w szatni, który ma bogate CV — mamy w drużynie wielu piłkarzy, którzy rywalizowali na najwyższym poziomie, w Lidze Mistrzów. To szczególnie ważne dla nowych zawodników, którzy nie grają jeszcze regularnie. Wtedy dobrze jest mieć w zespole ludzi, na których można polegać.
Forma fizyczna i wsparcie kibiców
Austriak w ostatnich sezonach zmagał się z kontuzjami, ale obecnie jest w pełni gotowy do gry.
— Czuję się teraz naprawdę dobrze. Zagrałem w kilku ostatnich spotkaniach i nadal jestem w formie. Cieszę się, że znów mogę łapać minuty na boisku. Patrząc na cały sezon, mogę być zadowolony. Owszem, opuściłem kilka meczów, ale często była to decyzja ostrożnościowa w związku z napiętym terminarzem. Nigdy nie byłem zupełnie wyłączony z gry, choć dwa miesiące temu doznałem urazu uda i wypadłem na pewien czas — akurat wtedy, gdy rozegraliśmy wiele spotkań. Niestety musiałem je opuścić. Mam jednak nadzieję, że do końca sezonu będę mógł grać bez dalszych problemów.
Reprezentant swojego kraju czuje ogromne wsparcie ze strony kibiców Feyenoordu, zwłaszcza po mistrzowskim sezonie 2022/23.
— Oczywiście czuję, że ludzie tutaj mnie lubią. Szczególnie po zdobyciu mistrzostwa zauważyłem, jak bardzo kibice cenią moją obecność na boisku. To dla mnie bardzo ważne. Kiedy wróciłem po kontuzji i znów zacząłem grać, otrzymałem mnóstwo pozytywnych wiadomości i słów wsparcia. Kibice chcą mnie oglądać w koszulce Feyenoordu — to widać i czuć. Dla mnie jednak liczy się nie tylko to, jak gram, ale również to, jak jestem postrzegany jako człowiek. To uznanie i szacunek mają dla mnie ogromną wartość.
Komentarze (0)