Dla wielu kibiców Feyenoordu, to kluczowy moment rozpoczynającego się dopiero sezonu. Trudna droga przed Portowcami, ale jeśli uda się awansować do fazy grupowej najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek klubowych w piłce nożnej, będzie to największy sukces w ostatnich latach. Ale jak na wstępie, będzie trudno, piekielnie trudno. Zwłaszcza w ostatniej rundzie, gdzie Feyenoord może zagrać z Arsenalem, Bilbao, Porto, Leverkusen i Napoli.
Ale na początek turecki Besiktas. Już w środę na De Kuip pierwszy pojedynek w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. Turecki zespół to grupa młodych i doświadczonych piłkarzy, którą wzmocnił ostatnio dobrze znany z Premier League, Demba Ba. Ubiegły sezon skończyli na trzecim miejscu w lidze tureckiej i w eliminacjach grają tylko dzięki aferze, jaka ujrzała światło dzienne w Fenerbahce.
Tymczasem Feyenoord to już zupełnie inna drużyna w porównaniu z tą z sezonu 2013-2014. Wydaje się, że tacy piłkarze jak van Beek i Te Vrede będą teraz podstawowymi zawodnikami, odpowiednio w defensywie i ofensywie. Będzie to z pewnością dobry sprawdzian umiejętności młodych graczy. Szczególnie interesujące będzie jednak to, jak skrzydłowi, Jean-Paul Boetius i Ruben Schaken zagrażać będą bramce Orłów. Warto przybliżyć linię obronną Besiktasu: Koybasi, Sivok, Franco i Gulum oraz Motta.
Równie ważna będzie walka w środku pola i pojedynek pomocników. Vilhena i Clasie oraz uzupełniający ich Immers. Trio może naprawdę zagrozić przyjezdnym. Tymczasem główną bronią Turków zapewne będzie Demba Ba. Jeżeli Van Beek i Boulahrouz wyłączą byłego zawodnika Chelsea z gry, połowa sukcesu zostanie osiągnięta. Jest o wiele łatwiej powiedzieć niż zrobić, ale nie można zapominać o innych kilku wyróżniających się piłkarzach Besiktasu, jak były pomocnik PSV Atiba Hutchinson i Olcay Sahan.
Również walka poza boiskiem, między trenerami powinna wyglądać atrakcyjnie. Z jednej strony Fred Rutten, dla którego będzie to pierwszy oficjalny test w Feyenoordzie, z drugiej zaś Slaven Bilić, chorwacki szkoleniowiec gości ze Stambułu.
FEYENOORD-BESIKTAS
ŚRODA, 20:00, DE KUIP
Komentarze (0)