Niedzielny topper z PSV Eindhoven zainauguruje ostatni miesiąc 2013 roku. Miesiąc, w którym Portowcy od kilku sezonów spisują się najlepiej i notują bardzo dobre serie. Feyenoord ma na koncie jeden punkt więcej i jest miejsce wyżej od Boeren. Mimo, że oba zespoły są dość nisko, a goście w ostatnich tygodniach spisują się wręcz tragicznie, czeka na nas na pewno interesujące spotkanie.
Presja na Feyenoordzie jest na pewno mniejsza, ale piłkarze z Rotterdamu nie mogą sobie pozwolić na kolejne błędy, jeżeli chcą jeszcze myśleć o pierwszym od piętnastu lat mistrzostwie kraju. Portowcy będą chcieli zemścić się za zeszłotygodniowy blamaż w Waawlijk. Podobnie jak w kilku poprzednich grach, podopieczni Koemana byli na boisku lepszym zespołem, ale nie potrafili potwierdzić tego golem.
RKC, prowadzone przez Erwina Koemana niewiele miało do powiedzenia na własnym stadionie, ale i tak to oni cieszyli się po ostatnim gwizdku sędziego. Decydująca bramka padła niespodziewanie w doliczonym czasie gry. Dzień później grupa spotkała się na De Kuip, gdzie doszło do bardzo otwartej rozmowy. Zawodnicy powiedzieli sobie całą prawdę o tym występie i niebawem potem przystąpili do przygotowań do następnego spotkania.
Już w piątek Ronald Koeman potwierdził skład na PSV. Do jedenastki powróci przede wszystkim skrzydłowy, Jean-Paul Boëtius. Młodzieżowy reprezentant kraju tydzień temu zaczął mecz na ławce. Do podstawowego zestawienia wraca też Bruno Martins Indi. Obrońca w ostatnim czasie zmagał się z problemami z mięśniami, ale defensor jest już gotowy do gry. Od początku zobaczymy też Rubena Schakena.
Podczas gdy Feyenoord w poprzedni weekend tracił mecz z RKC w ostatnich sekundach, PSV remisowało u siebie z sc Heerenveen. Mimo, że Florian Jozefzoon w końcowej fazie zdobył wyrównującą bramkę, kibice miejscowych wygwizdali swoich piłkarzy. Nic dziwnego. PSV nie zdołało wygrać piątego kolejnego meczu ligowego.
Także na arenie międzynarodowej Boeren radzą sobie poniżej oczekiwań. W ostatni czwartek PSV musiało uznać wyższość bułgarskiego Ludogorets, przegrywając 2-0. Ten mecz pokazał, że drużyna z Philips Stadion ma poważne problemy. A jeszcze dwa miesiące temu w starciu z tą jedenastką nie miał szans Ajax, który poległ z PSV 4-0.
Phillip Cocu, następca Dicka Advocaata, zaczął sezon z dużo mniej doświadczonym zespołem, bowiem z Eindhoven odeszli Mark van Bommel (koniec kariery), Kevin Strootman, Dries Mertens i Jeremain Lens (sprzedani), ale młody skład obiecująco dobrze spisał się później w pojedynku z AC Milan. Ponadto zespół w pierwszych siedmiu rundach ligi był niepokonany.
Bardzo niska średnia wieku 20,4 lat - rekord w historii klubu - miała miejsce w sierpniu przeciwko NEC. PSV w tym zestawieniu było wychwalane. Wielu analityków miało słabość do tak młodego zespołu. Następnie ekstremalny spadek w dól, który sprawił, że atmosfera w Eindhoven całkowicie się zmieniła. Seria siedmiu meczach ligowych z tylko jednym zwycięstwem nie martwi jeszcze Cocu, podczas gdy kapitan Stijn Schaars w zeszły weekend mówił już o kryzysie sportowym.
FEYENOORD - PSV EINDHOVEN
1 GRUDNIA, GODZ, 14:30, DE kUIP
Komentarze (0)