Ze względu na kontuzję Stefana De Vrija i zawieszenie Jorisa Mathijsena, Bruno Martins Indi w niedzielnym meczu wyjazdowym z Heraklesem Almelo stworzy środek obrony z Terencem Kongolo. Osiemnastoletni defensor zatem zanotuje swój oficjalny debiut w Feyenoordzie. – Zrobiłem to celowo, mówiąc o tym już dwa dni wcześniej – powiedział w piątek Koeman. - Terence ma wielki talent i podczas treningu i przygotowań udowodnił, że jest gotowy. Jest prawdziwym, silnym fizycznie obrońcą z dużą szybkością – nie ma wątpliwości trener.
Obie jedenastki będą chciały odbić się po zeszłotygodniowych, umiarkowanych występach. Herakles Petera Bosza przegrał z AZ Alkmaar, a Feyenoord tylko podzielił się punktami z Heerenveen. I tego, jeśli popatrzymy na rys historyczny, powinniśmy obawiać się najbardziej. Ostatnie dwa spotkania obu drużyn w Almelo kończyły się remisami. Tym bardziej, że Portowcy w czwartek zagrali na remis ze Spartą Praga (2-2). Niemniej jednak do ostatniej konfrontacji doszło na De Kuip, gdzie Feyenoord nie dał rywalom szans i zwyciężył 4-1.
Po tym meczu, kibice pożegnali Johna Guidettiego, który w ciągu jednego roku, stał się objawieniem Eredivisie. To jego dwadzieścia trafień miało wielki wkład w wicemistrzostwo. Teraz, gdy Szweda już nie ma, zespół ma ogromny problem ze zdobywaniem bramek. W mediach wielokrotnie przewijał się temat ewentualnego powrotu, ale wiele wskazuje, że na doniesieniach tylko się skończy. Koeman na piątkowym zebraniu z mediami nie chciał ujawniać, czy oprócz Kongolo, zajdą jeszcze jakieś zmiany w składzie w stosunku do meczu przeciwko Sparcie Praga.
Przeciwnik
Chociaż okienko transferowe jeszcze się nie skończyło i do 1 września może wszystko się zdarzyć, to wydaje się, że klubowi z Almelo uda się zatrzymać swoich najlepszych zawodników. Co prawda odeszli doświadczeni Tim Breukers (FC Twente), Mark Looms (NAC Breda), Birger Maertens (Westerlo) i Antoine van der Linden (FC Emmen), lojalni pozostali Willie Overtoom, Kwame Quansah oraz Everton. Zadziwiające, że to właśnie ci zawodnicy od długiego czasu stanowią o sile zespołu i stworzyli stabilną drużynę Eredivisie.
Oś zespołu od kilku sezonów jest w dużym stopniu stała, dzięki czemu zespół stał się rozpoznawalny. Za bramki odpowiada duet niebezpiecznych napastników - Samuel Armenteros i Everton, których dodatkowo wspomagać teraz będzie pozyskany z Ajaksu Geoffrey Castillion. Dlatego od podopiecznych Petera Bosza, który rozpoczyna swój trzeci sezon w Almelo, nie wymaga się czegoś nadzwyczajnego. Po zaskakującym miejscu w 2010 roku (szóste) i 2011 (ósme), po ostatnim sezonie na Polman panowało małe rozczarowanie, gdy Herakles skończył rozgrywki na dwunastym miejscu.
Rok uratował jednak finał Puchar Holandii, pierwszy w historii klubu (przegrany z PSV 3-0). Przed nami trzecia kolejka, a rywale zmierzą się już z drugim przedstawicielem ‘górnej półki’. W zeszłym tygodniu Heraclieden ulegli w Alkmaar tamtejszemu AZ 3-1. A wynik z przebiegu meczu, powinien być o wiele wyższy. Szczególnie w tym spotkaniu zabrakło trochę doświadczenia w siłach obronnych.
Widoczny był brak wspomnianych defensorów, których zastąpiła grupa zawodników młodego pokolenia. Po remisie 1-1 na inaugurację z VVV Venlo, Herakles po dwóch występach ma na swoim koncie tylko jeden punkt. Dobry wynik w meczu u siebie z Feyenoordem wydaje się być trudnym zadaniem do wykonania, ale zapewne przeciwnik będzie chciał w końcu się przełamać.
Historia
Od przystąpienia do rozgrywek zawodowych, Herakles tylko trzykrotnie znalazł sposób na Feyenoord. Te zwycięstwa miały miejsce w Almelo. Pierwszy raz 15 września 1963 roku. Było wtedy 3-0 po golach Hennie van Nee (2x) i Issy Grevinga. Portowiec, Guus Haak nie wykorzystał wówczas rzutu karnego. Pozostałe dwie wygrane odnotowano wiele lat później. 15 kwietnia 2007 pojedynek zakończył się sensacyjnym wynikiem 4-1. Honorowe trafienie dla Feyenoordu było autorstwa Pierre van Hooijdonka.
Nie mniej sensacyjne była gra z dnia 31 sierpnia 2008 roku. Już po 52 sekundach na listę strzelców wpisuje się André Bahia i wydawało się, że Feyenoord czeka łatwe popołudnie. Czerwona kartka dla Jonathana de Guzmana po dwudziestu minutach odmieniła jednak losy spotkania. Najpierw do remisu doprowadza Douglas, a później trafiali jeszcze Ragnar Klavan i Karim Bridji.
Na uwagę zasługuje także starcie z 23 lutego 2008 roku. Everton Ramos da Silva otworzył wynik po 51 sekundach, ale Portowcy się nie przestraszyli i toczyli bój o punkty, który ostatecznie zakończył się wynikiem 3-3. Dla gospodarzy dwie bramki zdobył jeszcze Srdjan Lakic, dla Feye zaś André Bahia, Denny Landzaat i Nick Hofs. Mimo, że Rotterdamczycy wiele strzelali, to w Almelo z okazałego zwycięstwa cieszyli się ostatnio 29 stycznia 2006 roku.
Goście zwyciężyli 0-4 po trafieniach Salomona Kalou, Dirka Kuyat, Romeo Castelena i Patricka Paauwe. Później komplet punktów w Almelo zgarnięty został dopiero 16 sierpnia 2009. Decydująca okazała się bramka Jon Dahla Tomassona z 72. minuty. Ostatnie dwa spotkania na Polman Stadion kończyły się remisami 1-1.
Ligowa dyspozycja
- Heracles Almelo wygrało tylko jeden z ostatnich sześciu ligowych meczów u siebie (przeciwko FC Utrecht 3-1).
- Od porażki 15 września 1963 (3-0), Feyenoord z Almelo zawsze wyjeżdżał z co najmniej jednym trafieniem. (25 bramek w dziesięciu meczach).
- Feyenoord jest niepokonany w Eredivisie od trzynastu spotkań (10 zwycięstw, trzy remisy).
- Portowcy ostatni raz przegrali 26 lutego tego roku (3-2 na wyjeździe z PSV).
Heracles Almelo – Feyenoord
26 sierpnia, godz. 14:30, Polman Stadion, Almelo
Arbiter: Vink
Prawdopodobne jedenastki:
Feyenoord: Mulder; Janmaat, Martins Indi, Kongolo, Nelom; Leerdam (Vormer), Immers, Clasie; Schaken, Fernandez, Cissé.
Heracles Almelo: Pasveer; Koenders, Rienstra, Veldmate, Paljic; Quansah, Overtoom, Duarte; Pedro, Armenteros, Everton.
STATYSTYKI:
Wyjazd:
21/08/2011 Heracles Almelo – Feyenoord 1-1
22/08/2010 Heracles Almelo – Feyenoord 1-1
16/08/2009 Heracles Almelo – Feyenoord 0-1
31/08/2008 Heracles Almelo – Feyenoord 3-1
23/02/2008 Heracles Almelo – Feyenoord 3-3
Dom:
02/05/2012 Feyenoord – Heracles Almelo 4-1
12/02/2011 Feyenoord – Heracles Almelo 2-1
14/03/2010 Feyenoord – Heracles Almelo 1-1
12/04/2009 Feyenoord – Heracles Almelo 5-1
Komentarze (2)
furtok13
Dokładnie Bruno Annas od początku i tylko zwycięstwo bo reszta odjeżdża
Norbi
Nie będzie łatwo, ale jakieś punkty będą. Zaryzykował bym za Lexa Vilhene, a za Guyona Annasa.