Feyenoord z wielkim smutkiem zareagował na wieści o śmierci Labinota Harbuziego. Szwedzki były piłkarz Feyenoordu zmarł w czwartek w wieku 32 lat.
Harbuzi przeszedł z Malmö FF do akademii młodzieżowej Feyenoordu w 2001 roku i przeniósł się wraz z rodziną do Rotterdamu. Grał dwa lata w B1 i rok w A1.
W sezonie 2004-2005 Harbuzi został wypożyczony do Excelsioru, z którym wtedy Feyenoord współpracował. To właśnie u 'sąsiadów' zadebiutował w zawodowym futbolu. Sezon później - jego ostatni rok w Holandii - spędził w rezerwach.
Komentarze (0)