W drugiej rundzie Pucharu UEFA Feyenoord trafił na Gwardię Warszawa. Niewiele było wiadomo o tym zespole, ale oczekiwało się, że Portowcy przejdą dalej bez większego wysiłku. Wiele kontuzji przełożyło się na słabą dyspozycję Feyenoordu, co widoczne było gołym okiem. Kolejnym rozczarowaniem była frekwencja na stadionie. Mecz zdecydowało się oglądnąć tylko 16.030 widzów. Jedną z przyczyn pustek była przegrana trzy dni wcześniej z Telstar. Po blamażu miejsce w bramce stracił Eddy Treijtel, a między słupkami stanął Ger Reitsma. Pierwsza połowa w wykonaniu Feyenoordu była bardzo nerwowa, piłkarze nie widzieli jak stworzyć sytuacje bramkowe.
Osiem minut przed końcem pierwszej odsłony, potwierdziły się obawy wszystkich. Zdeterminowani Polacy wyszli na prowadzenie za sprawą Ryszarda Koncewicza. Goście zdołali utrzymać prowadzenie do przerwy na którą piłkarze udali się przy przeraźliwych gwizdach. Trener Wiel Coerver musiał reagować. Z boiska ściągnął rozczarowującego Harry'ego Vosa, posyłając w jego miejsce Petera Ressela. Od początku drugiej połowy Feyenoord odżył i rozpoczął oblężenie na bramkę Gwardii. I tak już w 58 minucie mieliśmy 1-1. Bramkarza przyjezdnych pokonał Schoenmaker. Wiara odżyła.
Po tym trafieniu klub z Rotterdamu już grał bez problemu, pakując Warszawiakom jeszcze dwa gole. Na listę po raz drugi wpisał się Schoenmaker oraz De Jong. Tuż po bramce na 3-1, mecz przyćmił groźny faul Joopa van Daele'a na lewym obrońcy Gwardii, którego trzeba było przewieźć do sąsiedniego szpitala Clara. Swoje oburzenie wyrazili oczywiście polscy kibice. Ostatecznie nie zmieniło nic faktu, że Feyenoord na rewanż do Polski jedzie z doskonałą zaliczką.
FEYENOORD ROTTERDAM 3-1 GWARDIA WARSZAWA
DATA: 24.10.1973
FEYENOORD: Reitsma, Schneider, Van Daele, Rijsbergen, Boskamp, Jansen, De Jong, Wery, Schoenmaker, Van Hanegem, Vos (46′ Ressel).
BRAMKI: Schoenmaker (58′, 83'), De Jong (70'), Szymczak (36')
WIDZÓW: 16.030
MECZ REWANŻOWY
Do Warszawy Feyenoord stawił się z dużymi problemami zdrowotnymi. Do gry zdolni nie byli przede wszystkim Rinus Israël i Dick Schneider. Pod znakiem zapytania stali też Kristensen, Ressel i Van Hanegem, jednak doktor Arbanel zdołał doprowadzić ich do stanu meczowego. Na stadionie Legii w Warszawie (rywal Gwardii), obecnych było tylko 3000 fanów. Feyenoordczycy zatem mogli stworzyć istny kocioł. Zgodnie z oczekiwaniami, Polacy ruszyli odważnie i agresywnie, ale to nie wystarczyło na dobrze dysponowaną defensywę Feye.
Po siedemnastu minutach Henk Wery doznał zerwania mięśnia w pachwinie i z boiska zniesiony musiał zostać na noszach. Jego miejsce zajął Lex Schoenmaker. Cztery minuty przed końcem pierwszej połowy, gospodarze znów wychodzą na prowadzenie, podobnie jak w pierwszym meczu. I w tym przypadku Treytel nie miał szans ze strzałem Szymczaka. Mijały kolejne minuty, druga połowa się rozpoczęła. Nic się nie zmieniało.
Jedną z lepszych okazji miał Schoenmaker, ale jego strzał, z problemami bo z problemami, ale broni golkiper Gwardii. Ostatecznie Feyenoord zdołał odeprzeć ataki rywali i nie dał już sobie wbić kolejnej bramki. Przegrana, ale dająca awans do kolejnej rundy Pucharu UEFA.
GWARDIA WARSZAWA 1-0 FEYENOORD ROTTERDAM
DATA: 07.11.1973
FEYENOORD: Treytel, Jansen, Van Daele, Rijsbergen, Everse, Boskamp, De Jong, Van Hanegem, Wery (17′ Schoenmaker), Ressel, Kristensen.
BRAMKA: Szymczak (41')
WIDZÓW: 3173
[OPRACOWALI: Damian i Norbi] [FOTO: Feyenoord.nl]