VfB Stuttgart

Liga Europy
MHP Arena

Czw

06.11

21:00

FC Volendam

Eredivisie
De Kuip

Sob

01.11

20:00

3:1

Feyenoord - Gwardia Warszawa

about

W drugiej rundzie Pucharu UEFA sezonu 1973/74 Feyenoord trafił na Gwardię Warszawa – drużynę mało znaną na międzynarodowej scenie. Brak informacji o rywalu nie budził jednak większych obaw w Rotterdamie. Powszechnie oczekiwano, że holenderski gigant bez większych problemów zamelduje się w kolejnej fazie rozgrywek. Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała te założenia. Feyenoord przystępował do spotkania osłabiony przez liczne kontuzje, co negatywnie wpłynęło na postawę drużyny.

Nastroje wśród kibiców również nie należały do najlepszych – zaledwie trzy dni wcześniej zespół poniósł bolesną porażkę z Telstarem, a forma bramkarza Eddy’ego Treijtel’a pozostawiała wiele do życzenia. W efekcie między słupkami stanął Ger Reitsma, a na trybunach pojawiło się tylko 16 030 widzów – jak na standardy De Kuip, była to rozczarowująca frekwencja. Pierwsza połowa w wykonaniu Feyenoordu była wyjątkowo nerwowa. Gospodarze mieli ogromne trudności ze stworzeniem klarownych sytuacji bramkowych, a gra była szarpana i nieskładna.

Na osiem minut przed końcem pierwszej połowy, stało się to, czego obawiali się nieliczni, lecz wierni kibice – Gwardia objęła prowadzenie. Strzelcem gola był Ryszard Szymczak, który zaskoczył rotterdamską defensywę i pokonał Reitsmę. Zawodnicy Feyenoordu zeszli do szatni przy głośnych gwizdach własnych fanów. Trener Wiel Coerver zareagował błyskawicznie. W przerwie zdecydował się na zmianę – na murawie pojawił się Peter Ressel, który zastąpił nieskutecznego Harry’ego Vosa.

Ta decyzja szybko przyniosła efekt. Od początku drugiej połowy Feyenoord przejął inicjatywę i zaczął dominować. Już w 58. minucie Lex Schoenmaker doprowadził do wyrównania, tchnąc nową nadzieję w trybuny i zespół. Od tego momentu Feyenoord złapał właściwy rytm. W 70. minucie do siatki trafił Wim de Jong, a kilkanaście minut później Schoenmaker ustalił wynik na 3:1.

Niestety, końcówkę meczu przyćmiło brutalne zagranie Joopa van Daele’a, który ostro sfaulował lewego obrońcę Gwardii. Poszkodowany został natychmiast przewieziony do szpitala Clara, a całe zajście wywołało oburzenie wśród polskich kibiców i obserwatorów. Mimo kontrowersji, Feyenoord wypracował solidną zaliczkę przed rewanżem w Warszawie.

FEYENOORD ROTTERDAM 3-1 GWARDIA WARSZAWA
DATA: 24.10.1973
FEYENOORD: Reitsma, Schneider, Van Daele, Rijsbergen, Boskamp, Jansen, De Jong, Wery, Schoenmaker, Van Hanegem, Vos (46′ Ressel).
BRAMKI: Schoenmaker (58′, 83'), De Jong (70'), Szymczak (36')
WIDZÓW: 16.030

Na rewanżowy mecz do Warszawy Feyenoord wyruszył w mocno osłabionym składzie. Trener Coerver nie mógł skorzystać z usług Rinusa Israëla i Dicka Schneidera, a stan zdrowia kilku innych kluczowych zawodników – Kristensena, Ressela i Van Hanegema – budził poważne wątpliwości. Na szczęście klubowy lekarz, dr Arbanel, zdołał przygotować ich do gry. Na trybunach stadionu Legii pojawiło się zaledwie 3 173 widzów, co pozwoliło nielicznej grupie fanów z Rotterdamu głośno wspierać swoją drużynę.

Polacy rozpoczęli spotkanie bardzo agresywnie, dążąc do szybkiego odrobienia strat. Feyenoord jednak dobrze zorganizował defensywę i skutecznie odpierał ataki. W 17. minucie Feyenoord doznał poważnego osłabienia – Henk Wery musiał opuścić boisko z powodu kontuzji pachwiny. Zastąpił go strzelec dwóch goli z pierwszego meczu, Lex Schoenmaker. Choć mecz był wyrównany, w 41. minucie gospodarze objęli prowadzenie – po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Szymczak, pokonując tym razem Eddy’ego Treijtela, który powrócił do bramki Feyenoordu.

Druga połowa nie przyniosła większych emocji. Schoenmaker miał okazję, by wyrównać, ale jego strzał, choć silny, został zatrzymany przez bramkarza Gwardii. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ już zmianie. Gwardia wygrała 1:0, lecz nie zdołała odrobić strat z pierwszego meczu. Feyenoord, mimo porażki, awansował do kolejnej rundy Pucharu UEFA.

GWARDIA WARSZAWA 1-0 FEYENOORD ROTTERDAM
DATA: 07.11.1973
FEYENOORD: Treytel, Jansen, Van Daele, Rijsbergen, Everse, Boskamp, De Jong, Van Hanegem, Wery (17′ Schoenmaker), Ressel, Kristensen.
BRAMKA: Szymczak (41')
WIDZÓW: 3173

[OPRACOWALI: Damian i Norbi] [FOTO: Feyenoord.nl]

Wyniki 12. kolejka

Gospodarz

Gość

FC Twente

? - ?

SC Telstar

Excelsior Rotterdam

? - ?

Heracles Almelo

FC Volendam

? - ?

NAC Breda

Fortuna Sittard

? - ?

SC Heerenveen

PEC Zwolle

? - ?

Sparta Rotterdam

FC Utrecht

? - ?

Ajax Amsterdam

NEC Nijmegen

? - ?

FC Groningen

AZ Alkmaar

? - ?

PSV Eindhoven

Go Ahead Eagles

? - ?

Feyenoord Rotterdam

Zdjęcie Tygodnia

1-9 listopada

Feyenoord Rotterdam pokonał na własnym stadionie FC Volendam 3-1, chociaż sam wynik jest zdecydowanie za niski, jeżeli przypomnimy, ile sytuacji bramkowych Stadionowi sobie wypracowali.

Video

Feyenoord 3-1 FC Volendam

W zwycięskim meczu z FC Volendam, Ayase Ueda wpisał się dwukrotnie na listę strzelców.

Live chat

Gość

na LFC.pl z tych orgazmów serwer wybuchł :D

DamianM

Haha dokładnie. That's Football :-)

Gość

No proszę slot jeszcze z city wygra i będzie znowu bohaterem :D jeżeli już nie jest. ide zaraz posłuchać tych co go zwalniali przed aston villą :D

DamianM

A ten Diaz to ładnie Hakimiego poskładał, tam kontuzja gruba będzie

Gość

psv jednak wrzuca 1-1

DamianM

Taa, co on bronił dzisiaj i ile

Gość

Realowi dupe ratuje znowu Courtois - dawno mogło być 3-0.

Gość

trent jak wybuczany haha każdy kontakt z piłką "buuuuuuuuuuuuuu"

Gość

psv rozbili napoli - porażka się szykuje z olympiakosem - sezon paradoksów - wcześniej w ryj u siebie z saint-gilloise :D Mecze które w teorii powinni wygrać przegrywają.

Gość

Liverpool znów wygląda solidnie. Póki co dobry mecz grają.

Gość

LFC 1-0

DamianM

Faktycznie, co za as

Gość

luis diaz 2 gole i czerwona w 1 połowie :D

DamianM

Lfc Real taki hit, a póki co kit i to taki potężny

Norbi

najlepiej to simulcast włączyć :P

DamianM

ja Napoli oglądałem ale stypa taaaaaaaaaaaaaaka

Gość

Liverpool-Real zobaczymy co to będzie. Oby dobry mecz był.

DamianM

Nie trzeba też wszystkiego obracać w negatywnie. Feyenoord chciał to zrobić od okolic 1990 roku. Zawsze brakowało funduszy, nie było mowy o tym nawet. To tylko pokazuje jak się poprawiło, plus wykupienie VvF. To jest ogrom pozytywnej pracy. Feyenoord pomału będzie w końcu niezależny, ze swoim stadionem i bez VvF. To jest mnóstwo kapitanem pracy, bo boisko to jedno, ale zrobić to co robią teraz to drugie. To cieszy.

DamianM

Nie ma wyjścia. Plan realizowany, takowy był dawno. Dodałem kilka newsów, wszystko wyjaśnione. Takie było założenie i tak się stanie teraz.

Gość

Obawiam się że ten stadion może znacznie osłabić Feyenoord - z prostej przyczyny - to samo się stało z Lyonem - Aulas wwalił ogromne pieniądze w ten stadion w decines, kosztem wzmacniania skłądu i klub się nigdy nie podniósł od tamtej pory. Tak naprawde nie zbliżył się nawet do wywalczenia 8 mistrzostwa. Pojawiło się psg i nastała nowa dominacja - ale nawet podczas tej dominacji montpellier, lille czy monaco potrafiły wywalczyć tytuł.

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.