w argentynie mistrzosto parzy - vlez i racing porazki.

Zenit jak się ośmiesza w Rosji. Przegrali drugi mecz z rzędu u siebie z ekipami walczącymi o utrzymanie.
Teraz ich pokonał beniaminek Akron Togliatti 1-2, zwycięską bramkę zdobył Artem Dzyuba, którego wcześniej Zenit kupił ze Spartaka, żeby pokazać kto rządzi w lidze, bo to był wtedy najlepszy ruski napastnik. Przed sezonem zwolnili Dzyubę, bo za stary i znów kupili ze Spartaka ich najlepszego ruska za 10 baniek XDDD. Teraz Dzyuba się zemścił.
Poprzednio przegrali 2-3 z Samarą, a dwa gole strzelił im ich były napastnik Sergeev, którego sprzedali, bo kupili młodszego gracza. XDDD

A przy kilku odpowiednich wynikach spaść jeszcze może Atletico Mineiro. Ale by zaliczyli sezon: porażka w finale Copa Libertadores, porażka w finale pucharu Brazylii i spadek w ostatniej kolejce, gdzie przez cały sezon nie byli nawet w strefie spadkowej. XDDDDD

Dziś może jeszcze spaść Fluminense z takich bardziej znanych ekip. Grają wyjazd z walczącym o mistrza Palmeiras, a drużyny za nimi w tabeli mają łatwiejsze mecze.

Tak. Libertadores to LM, Sudamericana - Liga Europy (dawny puchar UEFA)

Sudamericana to chyba Liga Europy czy Konferencji? Bardziej Europy nie? Libertadores to LM

Tak. Pierwsza 6 bezpośrednio do Copa Libertadores, miejsca 7-8 kwalifikacje do Libertadores, a 9-14 wchodzą do Copa Sudamericana bezpośrednio.
Miejsca 17-20 spadek, tylko 15-16 są "gołe" ;-)

14 z 20 zespołów wchodzi do pucharów ????

Tabela w Brazylii - najsilniejsza liga na kontynencie - 14 z 20 zespołów wchodzi do pucharów.
Tabela w Argentynie - druga najsilniejsza liga w Ameryce Płd. - 1 z 28 wchodzi do pucharów.
Za flashscore

Kobe, bez niespodzianki

Jutro poznamy rano mistrza Japonii, a wieczorem Brazylii

Dalej żadnego stylu, nic, dla mnie z tygodnia na tydzień to jest regres albo co najmniej, brak progressu.

Ale i tak, regres, regres, regres. Milambo po Lizbonie cień, Timber cień, stengs po kontuzji maskara, Smal, Beeeleny, Timony, brak słów. Ostatnie tygodnie to naprawdę, tylko Paiaxo, Moussa, Hwang i Hancko na plus i to tyle na całą kadre. Ivanusec pewnie już spakowany już nawet jest

Pryszczek wreszcie przyznał że była żenada.

Famalicao-Porto 1-1
Gospodarze nie wykorzystali karnego, a Porto VAR nie uznał gola XDDD

33 minuty po 1 strzale niegroźnym z obu stron :D

Gdyby mi ktoś powiedział że to velez gra o mistrza to bym go wyśmiał. Poziom jak na mistrza żenujący.

taki englisz style, dzis by sie to przydalo na narodowym skoro kibicow nie ma :)

Ależ ta argentyńska piłka jest ciężka do strawienia. Na strzał czekasz 10 minut i jest on żenujący...

W okolicach 2000 i troche przed orkiestra też grała na polskiej reprezentacji ;p