Tam 300 ludzi z Feye podobno wejdzie a przygotowania jak na inwazje putina.

a że kibice są na trybunach wszystkich? to normalne, czy excelsior chce czy nie, to nawet to nie pomoże, bo stadion i tak nas będzie, ale nie kupuje korzystania na hype a potem na ten mecz wprowadzają jakieś dziwne rzeczy, naprawdę, jakby tam król był

wiesz co, okey, zgadzam się, ale co to świadczy o nich> oni przecież 3x 4x razy podnieśli ceny biletów na mecz z Feyenoordem, wykorzystują hype na nas, niby koledzy, przyjaźń a robią fortece i z nas jakiś trendowatych.

NAwet lepiej bo ja nie lubie "meczów przyjaźni" bo to o jakąś korupcje zachacza. Tak jak w polsce te zgody - co warta zawsze oddaje lechowi 3 pkt. Dla mnie w Polsce to to się ociera o ustawianie meczów te ich "zgody".

Co do stadionu, to dla wielu "kurnik", ale to ich dom, siedziba, jakby nie było ich chluba.
A dobry gospodarz dba o swoje podwórko.

To nie do końca tak jest. Oni się boją "najazdu" kibiców Feye, bo wiadomo, że do naszego klubu nie mają podjazdu (nawet do Sparty nie mają). Raz, że muszą zapewnić bezpieczeństwo, bo poniosą konsekwencje, dwa - kilka lat temu rozbudowali swój obiekt z niespełna 3 tys. do ponad 4 tys. miejsc. To mały klub, jak wystąpią jakieś szkody na stadionie, to ciężko im będzie to pokryć.
Osobiście lubię takie małe, ale waleczne kluby jak Excelsior, życzę im aby się utrzymali, ale łatwo nie będzie w tym sezonie.

Widać Excelsior tak uważa że przyjeżdża śmiertelny wróg. No nic jak wróg to wróg.

pierścienie zrobione z kontenerów, ostre płoty, https://twitter.com/RemcoRavenhorst/status/1655177392070049793?s=20 to jest normalne? debile.

no woudestein za rzekąjest, można sobie fajnie iść z buta przy wodzie, przez most i na de kuip :D ale niech excelsior spada do drugiej ligi, zarabiają na Feyenoordzie w uj, a robią rzeczy jakby znienawidzony rywal przyjeżdżał

No chyba, że przed meczem Azarkan dostał SMSa z klubu: "albo samobój w 90 min., albo ci załatwimy indywidualny trening z naszymi ultrasami..." ;) :D

Z de Kuip do woudestein jest krótszą drogą 6 kilometrów

Zawsze możemy zostać pionierami ;)

W Holandii to raczej mało powszechne

To nie chodzi o banie się go. Jak nam strzeli gola, to prawie jak samobój...

Trzeba patrzeć na swój zespół.

Kris nie mów mi że się boisz Azarkana...

W pierwszym meczu na de Kuip Azarkan zrobił fajną asystę.

Kurde, nie można wypożyczając piłkarza wpisać w umowie: "nie może grać przeciw macierzystemu klubowi"?
Będzie niezła beka jak nas Azarkan ukłuje...

A może być jeszcze gorzej, bo jak ogłoszą upadłość (ok. dwóch tygodni temu zmarł ich właściciel - niemiecki biznesman), to IV liga lub niżej. Już teraz mają duże zaległości w wypłatach, nawet dla szeregowych pracowników...

No i stworzyli: zaczęli sezon w europejskich pucharach, kończą w 1.lidze... ;D