PEC Zwolle

Eredivisie
De Kuip

Nie

05.05

20:00

Go Ahead Eagles

Eredivisie
De Adelaarshorst

Czw

25.04

21:00

1:3

Kees van Wonderen

  • Numer:8
  • Narodowość:Holandia
  • Data urodzenia:04.01.1969
  • Pozycja:Pomocnik
  • Wzrost:183 cm
  • Waga:75 kg
  • Koszt transferu:Brak informacji
  • Poprzedni klub:NEC Nijmegen
  • Miejsce urodzenia:Bergen

Biografia

Spokojny obrońca lub pomocnik z Portowcami został mistrzem a także wywalczył w 2002 roku Puchar UEFA. Oprócz dwóch wywalczonych trofeów, zaliczył również pięć występów dla reprezentacji Holandii. Cornelis Hendricus van Wonderen, tak brzmi jego pełne imię i nazwisko urodził się 4 stycznia 1969 roku w Bergen. Podobnie jak wielu młodych chłopców, tak i on od najmłodszych lat grywał w piłkę. Swą przygodę z futbolem rozpoczął w miejscowym VV Bennekom. W porównaniu do innych, Kees dłuższy okres grał dla amatorów, podczas gdy jego rówieśnikami interesowały się już większe kluby. W wieku lat 22, pomocnik, obrońca zaproszony został na staż do NEC Nijmegen. Tam szybko poznano się na jego osobie, gdzie ostatecznie pozostał.

W pierwszym roku grywał głównie jako ofensywny pomocnik. To, że naprawdę poczuł się jak w domu było widoczne w jego grze. Zanotował szesnaście bramek w 36 grach i z miejsca stał się ważnym punktem Cesarskich. Kolejny rok nie był już dla niego tak obfity jak ten debiutancki. Swego czasu z Nijmegen doszedł do finału Pucharu Holandii, gdzie musieli uznać wyższość Feyenoordu Rotterdam. NEC nie wywalczyło ponadto awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Mimo wszystko, jego nazwisko znalazło się na celowniku wielu innych klubów. Van Wonderen ostatecznie zdecydował się kontynuować swą karierę w Bredzie, a dokładnie tamtejszym NAC. W przeciwieństwie do NEC, chwilę potem zawitał w Eredivisie.

I w nowych barwach szybko się rozwijał, stał się znany jako pomocnik. W swoim pierwszym roku w NAC z powodu kontuzji na swe konto wpisał tylko dwadzieścia cztery występy, podczas których zdobył trzy gole. Po rozegraniu dwóch sezonów w czarno-żółtych barwach po raz kolejny postanowił przenieść się na wyższy poziom. Klub z Bredy co prawda chciał go zatrzymać, ale gdy z pomocnikiem skontaktował się wielki Feyenoord, za wszelką cenę chciał zawitać na De Kuip. Przygodę z Rotterdamem rozpoczął równie znakomicie i już w pierwszym meczu ligowym strzelił bramkę na wagę punktu (20 sierpnia, 1:1 w wyjazdowym meczu z Rodą JC Kerkrade). Również podczas debiutu na europejskim poziomie wpisał się na listę strzelców, gdy zapewnił wygraną nad CSKA Moskwa (0-1). W drugiej konfrontacji z Rosjanami był remis 1:1.

Jego gra szybko znalazła uznanie wśród Het Legioen, którzy z czasem nazwali go Keesie Wonderboy. W dalszej części tego sezonu bez przerwy stanowił stałą wartość drużyny. Po dobrym pierwszym sezonie, w drugim dopadł go ciężki uraz jamy brzusznej co spowodowało, że musiał pauzować aż pół roku. W swoim trzecim roku Van Wonderen wrócił do dyspozycji Feye. Wówczas rolę trenera w Rotterdamie objął Leo Beenhakker, zastępując na tej pozycji Arie Haana. Don Leo widział w nim potencjał obrońcy, dlatego też został przesunięty do pierwszej linii, gdzie tworzył duet z Bertem Kontermanem. W mistrzowskim sezonie już jako defensor wywiązał się ze swych obowiązków znakomicie. Zagrał w trzydziestu trzech meczach i trudno już było wyobrazić sobie zespół bez jego osoby. Po sukcesie z Feyenoordem powołany zostaje do reprezentacji Holandii, gdzie grywali już jego koledzy z drużyny Jean-Paul van Gastel, Bert Konterman i Peter van Vossen.

W następnym sezonie, sezonie '99 / '00 podopieczni Beenhakkera stanęli przed kolejną, wielką szansą. W Super Pucharze Holandii czekał na nich Ajax. Po emocjonującym meczu, ostatecznie to Portowcy wygrali 3-2. W pozostałej części sezonu Van Wonderen nie schodził poniżej b.dobrego poziomu. Znany był jako gracz, który rzadko opuszczał mecze. Zawsze był dostępny dla szkoleniowca i we wspomnianym roku nie wystąpił ledwie w jednym meczu. W lecie 2000 jego kolega z defensywy Bert Konterman za około szesnaście milionów guldenów zakontraktowany został przez Glasgow Rangers. Tym samym nowym partnerem Keesa w obronie stał się Patrick Paauwe, który regularnie grywał na pozycji pomocnika.

Oznaczało to, że centrum obrony Portowców tworzyło już dwóch nominalnych pomocników. Przed sezonem 2000/2001, cel był jest jasny, Feyenoord musiał zostać mistrzem Holandii. Ostatecznie zespół nie spełnił tych wymogów. Lista kontuzjowanych powiększała się a do grona tego dołączył z czasem Van Wonderen, którego znowu dopadły problemy brzucha. Ostatecznie Feyenoord zakończył sezon na drugim miejscu, co dało miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów sezonu 2001/2002. Portowcy już pod wodzą Berta Van Marwijka trafili od grupy wraz z Bayernem Monachium, Spartą Praga i Spartakiem Moskwa. Nie zawojowali elitarnych rozgrywek, zajmując trzecią pozycję co dawało start w powszechnie nazywanym pucharze pocieszenia (Puchar UEFA). I w tym momencie rotterdamczycy działali cuda.

Takie kluby jak Freiburg, Glasgow Rangers, PSV Eindhoven i Inter Mediolan zostały pokonane, a następnie Feyenoord zawitał w wielkim finale. Oczywiście z Van Wonderenem w składzie podopieczni Van Marwijka ograli niemiecką Borussię Dortmund 3-2. Bez wątpienia był to największy sukces jakie wpisał na swe konto. Następne dwa sezony były mniej udane, obrońca musiał stawić czoła wielu urazom. W 2003 roku miał dobry początek sezonu. W grudniu tego roku doznał kontuzji po raz kolejny, tym razem ścięgna Achillesa. Van Wonderen zmuszony został zakończyć swoją piłkarską karierę, aby zapobiec dalszym problemom. Ostatni mecz na De Kuip rozegrał przeciwko FC Zwolle (wygrana 7-1). Po tym meczu założył koszulkę z napisem: "I to wszystko". Był bardzo wdzięczny kibicom, którzy zawsze go wspierali, nawet w czasach, gdy pauzował z powodu kontuzji.

Po ostatnich minutach w zawodowym futbolu, zorganizowano dla niego mecz pożegnalny a rywalem Feyenoordu była ekipa VV Bennekom, klub, w którym wszystko się dla niego zaczęło. Po aktywnej karierze piłkarskiej, pozostał w Feyenoordzie jako skaut. Nie okazał on się jednak w tej roli zbawicielem i po kilku miesiącach zdecydował się zostać asystentem trenera w VV Bennekom. Takowa rola spodobała mu się na tyle, że postanowił pozostać w tym fachu. W lecie 2008 roku zawitał w FC Twente, gdzie został pomocnikiem trenera Steve'a McClaren'a. Wówczas Tukkers zajęli drugie miejsce w Eredivisie co było w tamtym czasie niepowtarzalnym sukcesem klubu z Enschede. 

Mecze w Feyenoordzie: 203
Bramki w Feyenoordzie: 5

[Opracował: Damian Maszycki]

Wyniki 32. kolejka

Gospodarz

Gość

Almere City FC

? - ?

SC Heerenveen

Fortuna Sittard

? - ?

Go Ahead Eagles

PSV Eindhoven

? - ?

Sparta Rotterdam

Heracles Almelo

? - ?

RKC Waalwijk

FC Volendam

? - ?

Ajax Amsterdam

FC Utrecht

? - ?

Vitesse Arnhem

AZ Alkmaar

? - ?

FC Twente

Feyenoord Rotterdam

? - ?

PEC Zwolle

Excelsior Rotterdam

? - ?

NEC Nijmegen

Zdjęcie Tygodnia

21-28 kwietnia

FEYENOORD Z PUCHAREM HOLANDII!

Video

Fortuna Sittard 0-1 Feyenoord

Feyenoord na wyjeździe w Sittard przypisał sobie kolejne 3 punkty

Live chat

Gość

Partizan fajnie "walczy o mistrza" - 4 porażki z rzędu i dziś zvezda jak wygra to jest mistrzem. Kapitalnie jak Hajduk :D

DamianM

Pogoń ;D

Gość

mecz mem

Gość

Hshshshshs

Gość

Looooool

Gość

pogon to najwieksze przegrywy polskiej pilki - Feye musi zerwac ta zgode.

Gość

hahahahaaaaa

Gość

grosicki najgorszy na boisku.

Kris

Parma wraca do Serie A.
Fajny, zasłużony klub - nie to co siussiuolo ;)

Kris

Kurfa i dodatkowe 30 minut tej mordęgi... ;D

Gość

chyba nie bylo spalonego

Gość

var

Kris

I wyruchali Pogoń... Hahahaha

Gość

hahaaaaaaa przegrywy :-)

Gość

Pogoń uuuu

Gość

uratowal nas przez torturą dogrywki.

Gość

liczba samobojstw by wzrosla.

Kris

Jakby polską ligę zaczęli pokazywać w więzieniach,
to w Polsce znikła by przestępczość... ;P
Hahahaha

Gość

ta pogon to zenada jest nieprawdopodobna. Maja lepszy sklad a wisla gra lepiej bo pogon sie boi odkryc.

Gość

No, czyli wisła jeden centro strzał, 1-0 po puchar, I po fazę grupowa pucharów

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.