Atlético Madryt

Liga Mistrzów
Wanda Metropolitano

Śro

04.10

18:45

Go Ahead Eagles

Eredivisie
De Kuip

Sob

30.09

16:30

3:1

Ove Kindvall

  • Numer:10
  • Narodowość:Szwecja
  • Data urodzenia:16.05.1943
  • Pozycja:Napastnik
  • Wzrost:176 cm
  • Waga:66 kg
  • Koszt transferu:Brak informacji
  • Poprzedni klub:IFK Norrköping
  • Miejsce urodzenia:Norrköping

Biografia

Ove Kindvall to legenda nie tylko dla kibiców Feyenoordu, ale przede wszystkim dla wszystkich zawodników grających w linii ataku. W 144 rozegranych meczach ligowych w Feyenoordzie zdobył 129 bramek! Nie trudno się więc domyślić, że Ove każdy rok kończył z niesłychanie dużym kontem bramkowym (średnio 0,9 gola na mecz). Kindvall jest uważany przez wielu za najlepszego napastnika, jaki kiedykolwiek grał w Feyenoordzie. Swoją karierę rozpoczął w portowym mieście gdzie się wychował, w IFK Norrköping. Jego ojciec grał w tym klubie, choć nigdy nie wyszedł poza drugi zespół. Ove zaliczył znacznie lepszy progres. W młodym wieku zadebiutował w pierwszym zespole. Grał między innymi razem z doświadczonym Harrym Bildem. Obaj doskonale się rozumieli co przekładało się na wiele wspólnych bramek.

Bild pod koniec 1965 roku został pierwszym obcokrajowcem zatrudnionym w Feyenoordzie. Tymczasem Kindvall również poczuł już chęć zmiany barw amatorskiego Norrköping. Chciał przejść na poziom profesjonalny, czego nie mógłby osiągnąć w pełnym stopniu w Szwecji. 23-letni Kindvall cieszył się dużym zainteresowaniem, głównie z Hiszpanii i Włoch, ale w końcu wybrał Feyenoord. Nie tylko dlatego, że wcześniej zawitał tam Blind, ale dlatego, że miał nadzieję, iż w Holandii na początku ciążyć będzie na nim mniejsza presja. "W klubach z południa Europy można zarobić znacznie więcej, ale musisz przystosować się do żelaznych zasad; obozy szkoleniowe, wojskowa dyscyplina, nie ma wolności do wypoczynku, do życia.

Futbol to część mojego życia, ale nie całego. Oczekuje udanej przygody z Feyenoordem [...]". W swoim pierwszym sezonie w nowym klubie (1966/1967) musiał się przystosować. Portowcy rozgrywali mecze systemem 4-4-2, a w ataku grywał już Blind. "To zupełnie inna piłka, niż ta do której byłem przyzwyczajony, nie wiedziałam, co powiedzieć. Musisz znaleźć swoją drogę w takim zespole". W oczach ówczesnego trenera Willy'ego Kmenta duet nie funkcjonował prawidłowo. Pierwsze sześć miesięcy w Rotterdamie dla Szweda nie były więc udane. Druga odsłona sezonu była już zupełnie jakby nową bajką. W dwudziestu trzech występach, snajper notuje dwadzieścia dwa trafienia! W lecie 1967 De Kuip opuszcza jego rodak Blind.

Tymczasem Kindvall w 1968 roku przyznał: "Może to było dobre dla mnie, że Harry Bild odszedł. Naprawdę go podziwiam, był wielkim piłkarzem, ale podświadomie, prawdopodobnie byłem o wiele gorszy od niego. Oddawałem mu piłkę zbyt często, gdy sam miałem dobrą okazję do zdobycia bramki". Po trudnym okresie Kindvall mógł czuć się w Holandii co raz to swobodniej. Nie trwało długo, zanim opanował język holenderski. Swego czasu uczył się wiele języków - angielskiego, niemieckiego i francuskiego. Wraz z żoną częściej czytali lokalne gazety i oglądali telewizję. Jeśli chodzi o aspekty sportowe, wyróżniała go szybkość i strzelecki nos. Szwed zazwyczaj stał i czekał na podanie po czym bez problemu pakował ją do siatki.

Nie był szczególnie uzdolniony, jego styl był prosty i skuteczny. Po pierwszym dość z ciężkim roku, Kindvallowi zdarzały się skromniejsze czasy. Problem nastawał w miesiącach zimowych. W marcu 1968 mówił : "W Szwecji w zimę po prostu w piłkę się nie gra. Następnie mamy czas na inne rzeczy". Z tego też powodu snajper grywał także w pomocy, gdzie zaliczał ciężką pracę, wypracowywał szanse dla kolegów. Kindvall prezentował przede wszystkim skromny, sportowy wygląd. Przekleństwa i krzyki nie były w jego stylu, co najwyżej, wyraził swoje niezadowolenie gestami. Początkowo często było to przyczyną problemów z arbitrami, którzy dostrzegali jego spontaniczną reakcje, co było zarazem formą protestu.

Dopiero później zdali sobie sprawę z tego, że Kindvall po prostu wyrażał swój gniew na siebie. Raz jednak zdarzyło mu się posunąć dalej. W meczu z NAC Breda, przycisnął gracza drużyny przeciwnej do ziemi. Nawet go uderzył. Całe zajście poskutkowało zawieszeniem, co przyjął bez protestu. Kulminacyjnym punktem kariery snajpera była zwycięska bramka w finale Pucharu Europy przeciwko Celtikowi Glasgow (1970) rozgrywanym w Mediolanie. Najpierw do dogrywki doprowadziła wyrównująca bramka Rinusa Israëla, który popisał się znakomitym uderzeniem z rzutu wolnego. Trzy minuty przed końcem dogrywki Ove Kindvall pokonał stojącego w bramce The Bhoys Evana Williamsa i zapewnił Feyenoordowi mistrzowski tytuł.

Tym samym klub z Rotterdamu jako pierwszy w dziejach holenderskiego futbolu triumfował w tych rozgrywkach. "Tak, to złota bramka w mojej karierze. Bramkarz nie miał szans. Przy odrobinie szczęścia, mogłem zdobyć jeszcze dwa gole, ale i tak jestem zadowolony". Sezon 1970/1971 nie był już najlepszym rokiem. W pierwszej połowie zdołał zdobyć marne dziesięć bramek, jednak nadrobił zaległości w drugiej odsłonie rozgrywek, kiedy dwunastokrotnie trafiał do siatki rywali tym samym zostając jeszcze królem strzelców w Holandii. W ostatnim mecz sezonu, zarazem meczu pożegnalnym, zdobywa dwie bramki. Zakończył walkę w Feyenoordzie jako król, po czym fani więcej na De Kuip już go nie zobaczyli.

Odejście Kindvalla ogłoszone zostało z wyprzedzeniem. Napastnik, który rok wcześniej kupił dom w Norrköping, zdecydował, że czas powrócić do Szwecji. Był zadowolony z tego, co osiągnął w Feyenoordzie i chciał zbudować coś nowego w ojczystym kraju. Wielu nie może zrozumieć, co 28-letniemu wówczas Ove przyszło tak szybko wrócić do ojczyzny a ponadto... Pograł jeszcze w FK Norrköping, gdzie grywał najczęściej w środkowej linii, biorąc również udział w mundialu rozgrywanym w Niemczech w 1974 roku (także w 1970), będąc jednym z najważniejszych zawodników w zespole. Aż wreszcie postanowił zakończyć karierę grając w IFK Göteborg. Miało to miejsce w 1977 roku. Dick Schneider i Treijtel Eddy, którzy stali się przyjaciółmi Kindvalla, wciąż starali się go namówić do zmiany decyzji. Nie pomogła nawet nowa oferta z Feyenoordu. Jak sam swego czasu przyznał, wybrał to co jest najlepsze dla jego żony i dzieci. Zawsze był trochę stęskniony.

Mecze w Feyenoordzie: 144
Bramki w Feyenoordzie: 129

[Opracował: Damian Maszycki]

Wyniki 8. kolejka

Gospodarz

Gość

FC Volendam

? - ?

FC Utrecht

SC Heerenveen

? - ?

NEC Nijmegen

Almere City FC

? - ?

RKC Waalwijk

Go Ahead Eagles

? - ?

Heracles Almelo

Vitesse Arnhem

? - ?

Excelsior Rotterdam

PEC Zwolle

? - ?

Feyenoord Rotterdam

Ajax Amsterdam

? - ?

AZ Alkmaar

Fortuna Sittard

? - ?

FC Twente

Sparta Rotterdam

? - ?

PSV Eindhoven

Zdjęcie Tygodnia

30 - 7 października

Rotterdamski walec jedzie dalej. Feyenoord Rotterdam w meczu 7. kolejki Eredivisie pokonał u siebie Go Ahead Eagles 3-1.

Video

Feyenoord 6-1 sc Heerenveen

W 5 kolejce Eredivisie Feyenoord sprawił sobie, jak i kibicom nie lada niespodziankę pokonując wysoko, bo 6-1 sc Heerenveen.

Live chat

Gość

to pewnie angli i szkocja dostaną 6 czy 8 a irlandia 2.

Kris

To ciekawe, w całej Irlandii to chyba tylko 3 stadiony się do rozegrania euro kwalifikują/będą kwalifikować...
Aviva stadium w Dublinie - 50 tys., praktycznie brak trybuny za jedną z bramek.
Stadion narodowy rugby w Irlandii (nie pamiętam nazwy) - 80 tys., ale za jedną z bramek całkowity brak trybuny - skała.
Windsor Park w Belfaście - dopiero co go zmodernizowali, ma 15 tys., a na euro mają go rozbudować do 35 tys.
Większość stadionów Angole wystawią...

Gość

sam talent nie wystarczy - trzeba biegac i walczyc,

DamianM

NO NIESTTEY

Gość

gol

Gość

głupota totalna

Gość

i karany dla tamtych

Gość

slory z 6

DamianM

Co nie zmienia faktu że ten Feyenoord, ta kombinacja, cieszy oko. Przyjemne się to ogląda

DamianM

No Milambo leżał że 4 już

Gość

Nasi próbują wejść z piłką do bramki...

Gość

Feyenoord widać ma zdolniejszą młodzież - ale tamci więcej walczą faulują i idą na kontre dziko - nie zdziwie się jak tamci coś wcisną i wygraja. Nasi umieją grać ale brakuje czegoś przy ostatnim podaniu czy wykończeniu. Też co im drybling wyjdzie to bydlak atleticki wchodzi twardo w nogi. Sędzia przymyka oczy na ich faule.

DamianM

Euro 28 w UK i irlandii, wow. Top!!!

Gość

Slory okopywany z każdej strony.

Gość

Ale kopią tych naszych - FAULtletico jebane.

Gość

fortaleza-ldu quito będzie finał copa sudamericana (południowo-amerykańska liga europy).

DamianM

kapitan :D

Gość

nie kapitan - trener :D

Gość

torres widze kapitan - po naszej van persie :D

Gość

jest na strims
https://strims.top/AtleticoMadrytU19FeyenoordU19.php

Uczestnicząc w rozmowach na Live Chat potwierdzasz, że zapoznałeś się i akceptujesz jego regulamin.