Sezon w Eredivisie dobiegł końca. Feyenoord zakończył rozgrywki na trzecim miejscu i ma zapewnione miejsce w ostatniej eliminacyjnej do Ligi Europy (co najmniej). Rotterdamczycy i Het Legioen chcą jednak czegoś więcej: zwycięstwa nad AS Roma w Tiranie. Zostało osiem dni.
W sekcji Droga do Tirany spoglądamy wstecz na europejski sezon, w którym Feyenoord kilkakrotnie zapisał się na kartach historii. Od bliskiej eliminacji z FC Drita, po dotarcie do finału po "piekle Marsylii".
Popis na De Kuip
Po zwycięstwach z FC Drita (3-2) i FC Luzern (6-0), IF Elfsborg jest ostatnią przeszkodą przed zakwalifikowaniem się Feyenoordu do fazy grupowej Ligi Konferencji. Rotterdamczycy zmierzą się ze Szwedami 19 sierpnia 2021 roku. Na papierze będzie to trudny mecz, ale drużyna Arne Slota jest dobrze nastrojona, bowiem kilka dni wcześniej na otwarcie ligowego sezonu pokonała Willem II 0-4.
IF Elfsborg to jednak groźny przeciwnik. Ponieważ liga szwedzka trwa od kwietnia do grudnia, Rotterdamczycy grają z drużyną, która rozegrała już piętnaście meczów. IF Elfsborg udał się na De Kuip po jedenastu oficjalnych meczach bez porażki, z których ostatnia miała miejsce cztery miesiące wcześniej.
Od kilku dni w kubie był też Fredrik Aursnes. Pomocnik przeszedł z Molde FK, tego samego klubu co Marcus Pedersen, za jedyne 450 000 euro. Norweg nie jest jeszcze uprawniony do gry w meczu z IF Elfsborg. Ale od pierwszych minut wyszedłz kolei pozyskany niedawno Gernot Trauner, który wystąpił również w meczu z FC Luzern. Alireza Jahanbakhsh również zaczyna w podstawowym składzie. W meczu ze Szwajcarami strzelił dwa gole, co było na wagę złota.
Po nieco ponad pół godzinie gry Feyenoord prowadzi już 3-0 dzięki bramkom Luisa Sinisterry (dwukrotnie) i ponownie Jahanbakhsha. Rotterdamczycy pokazują odwagę i grają świetnie na De Kuip. Po piętnastu minutach drugiej połowy było już 5:0 dzięki bramce Bryana Linssena i trzeciej Sinisterry. Hat-trick Kolumbijczyka sprawił, że mecz rewanżowy w Szwecji miał być formalnością. Czerwona kartka dla bramkarza Justina Bijlowa w 80. minucie nie przystworzyła już problemów. Zastąpił go Ofir Marciano, który zadebiutował w barwach Feyenoordu.
Skład Feyenoordu: Bijlow; Pedersen, Trauner, Senesi, Malacia; Toornstra, Til, Kökcü (75’ Fer); Jahanbakhsh (68’ Bozenik), Linssen, Sinisterra (82’ Marciano)
Porażka w Szwecji
Mecz rewanżowy odbywa się tydzień później. W międzyczasie Feyenoord w lidzie pokonuje Go Ahead Eagles. Chociaż Portowcy mieli bardzo dużą przewagę, Slot wystawił tych samych dziewięciu zawodników, co w pierwszym pojedynku. Tylko Marciano i Wouter Burger, który zastąpił Marcosa Senesiego w środku obrony, wyszli tym razem od początku.
To był mecz, który można było przewidzieć z góry. Feyenoord, ku frustracji Slota, oszczędzał siły w Szwecji i nie zdołał wrócić do domu z kolejną wygraną. Rotterdamczycy schodzili na przerwę przegrywając 1-0, a cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy przegrywali 2-0. Po godzinie gry Guus Til zdobył bramkę kontaktową, ale nie zdołał zapobiec przegranej 3-1. Slot był potem niezadowolony z gry.
Skład Feyenoordu: Marciano; Pedersen, Trauner, Burger, Malacia; Toornstra, Til, Kökcü; Jahanbakhsh (87’ Benita), Linssen (75’ Bannis), Sinisterra (75’ Haps)
- Przeszliśmy trzy rundy eliminacyjne, to już coś, bo różnie to bywało, jeżeli chodzi o holenderskie kluby - mówił po meczu Slot, który podczas wywiadów był uśmiechnięty. - Ale tego uśmiechu, który mam teraz, nie miałem w trakcie meczu. Byłem trochę poirytowany tym, jak potoczył się mecz. Mieliśmy całkowitą kontrolę, ale to nie skutkowało golami.
- Moim zdaniem byliśmy bardzo niechlujni: często szukaliśmy trudnych kombinacji przez środek. I to podczas gdy my jesteśmy tak silni na flankach. Potem bardzo łatwo traciliśmy te gole. Czasami, jako trener, musisz pokazać wiele powtórek, żeby zawodnicy zobaczyli, gdzie jest problem. Teraz sami zobaczyli.
- W szatni rzecz jasna było rozczarowanie po tej porażce. Ale zwróciłem im uwagę, że wygraliśmy trzy rundy. W niedzielę czeka nas nie lada wyzwanie: wyjazd do FC Utrecht.
Ale porażka nic nie oznaczała. Feyenoord awansował do fazy grupowej Ligi Konferencji! Rotterdamczycy trafili do grupy z Unionem Berlin, Maccabi Haifa FC i Slavią Praga.
- Mam pozytywne odczucia przed kampanią w Lidze Konferencji. Przeszliśmy przez trzy rundy eliminacyjne i to jest bardzo fajne. Teraz z wielką przyjemnością czekamy na fazę grupową - mówił po losowaniu Slot.
- Wylosowaliśmy całkiem mocne drużyny. Union to chyba najsilniejszy zespół z 3 koszyka. Nie znam zbyt dobrze Maccabi Hajfa. Taka grupa równie dobrze mogłaby być w Lidze Europy.
- Przede wszystkim chcemy grać określony rodzaj futbolu. To musi iść w parze z jak największą liczbą zwycięstw i rozwojem zawodników. Dlatego tak miło jest widzieć, że wyniki są dobre, gra jest dobra i że zawodnicy się rozwijają. Dzisiaj ogłoszono, że trzech naszych zawodników jest w kadrze narodowej, co również jest świetną wiadomością.
Komentarze (0)