Dodano: 1 rok temu
A propos Bangu, to polecam poczytać historię gościa, który oszukał całe Rio - Kaizer. W latach 80-tych udawał piłkarza, udało mu się stworzyć fikcyjną biografię i wręcz własną legendę, mimo, że nie potrafił grać w piłkę i nigdy nie grał. Był w składzie Bangu. Jak mieli mecze, to on zawsze kontuzja, zmęczenie, ból i siedział na ławce. Raz w przerwie meczu do szatni wpadł właściciel tego Bangu (lokalny mafioso) i mu powiedział - albo w końcu wchodzisz na boisko i dajesz nam zwycięstwo, albo po meczu dostaniesz kulkę w łeb. Jak wyszli z szatni to ten Kaizer poszedł się rozgrzewać przy linii bocznej, cały osrany, bo za chwilę się wyda, że on nawet nie potrafi prosto piłki kopnąć...
I co wymyślił? Zaczął prowokować kibiców rywali i wszczął z nimi bójkę - dostał czerwo. Po meczu do szatni wpada tan mafioso cały wkurwiony i rzuca do niego: "coś ty narobił, już nie żyjesz!", na to Kaizer: "ale oni krzyczeli, że nasz prezes to bandyta i k*tas. Co miałem zrobić..."
I podobno po tym meczu podwyżkę dostał... :D
Taki ananas ;)