Dodano: 1 rok temu
No i po to są takie mecze jak wczoraj.
Spokojnie można było zdjąć Gimeneza tak w 60-70 min., żeby go nie eksploatować, tym bardziej, że jest pewne, że zagra w kadrze (patrząc na jego formę strzelecką to pewne). Wróci do nas i też będzie grał, bo jest w formie, gdzieś coraz mocniej huczy o rekordzie. A tak mógł wejść Ueda na te 20-30 min., tym bardziej, że wraca po kontuzji, a Santi i tak już miał 2 gole. Japończyk by sobie pograł, może by coś strzelił, a tak ma sygnał, że klub ma priorytowego napastnika, a drugi to bardziej na zajęcie miejsca w kadrze ekipy.
Ueda też potrzebuje gry, a Santi odpoczynku, to dopiero początek sezonu...