Dodano: 1 rok temu
Wiesz co, teoretycznie spłacone, ale jakiś czas temu doszedł nowy problem. Spłata kredytu zaciągniętego w Goldman Sachs na nowy stadion, a konkretnie na plany i to wszystko co było, a ostatecznie nie powstanie, ale pieniądze na to zapożyczono. 100 baniek, plus minus i teraz trzeba to spłacać. Pogratulować betonom, którzy ciągnęli coś, co nie mialo racji bytu. Druga sprawa, grupa biznesmenów z grupy VvF która nas uratowala kiedys przed bankructwem. Więcej, nieco ponad 45% akcji Feyenoord Rotterdam NV należy do VvF. Istnieje jednak porozumienie co do kwoty, za jaką te akcje mogą zostać odkupione, obecnie nikt nie wie ile odkupili ich i ile zostało. Czasami czytam, że część akcji została w tym roku odkupiona, a potem znowu czytam, że VvF jeszcze nie chce ustępować bo chcą być przy korycie. Pierwotnie było to około 1 do 2 milionów na członka VvF, a było ich około 30. Istnieją również doniesienia, że niektórzy chcą już odejść, a inni całkiem odwrotnie, chcą nachapać się jeszcze więcej. Co więcej, poczekajmy i zobaczmy, jak potoczą się sprawy ze Stadionem Feijenoord NV, właścicielem De Kuip, który Feyenoord chce też odkupić i być 'panem u siebie'.