Dodano: 1 rok temu
Rangersów też oszukano z Celtikiem.
O ile pierwsza bramka nieuznana prawidłowo, bo na początku akcji był spalony (gwizdnięty dopiero jak padł gol - bez sensu są te przepisy). Spalony powinien być od razu zasygnalizowany i odgwizdany, a nie na koniec akcji. Nieuznany gol może skutkować starciami na trybunach - zwłaszcza w takim meczu. Gdyby przed dograniem ze skrzydła w pole karne Celtic odzyskał by piłkę i poszła kontra zakończona golem, to Rangers byliby pokrzywdzeni. Gdyby Matondo, który zdobył gola został by sfaulowany w polu karnym, nie byłoby karnego, bo wcześniej był spalony. Gdyby doszło do kontuzji - sfaulowany Matondo, czy on by sfaulował np. Harta, to byłaby kontuzja w akcji, której nie powinno być...
Drugi gol dla Rangers, co nie został uznany był prawidłowy, bo Dessers nie faulował. Zastawił piłkę, a gracz Celtiku zahaczył o jego nogę i się przewrócił (z resztą od razu wstał i nawet nie protestował). Dessers zastawił nogą piłkę, nie atakował rywala, mimo to - też po analizie VAR - nie uznali gola. Celtic ma sędziów i związek w kieszeni, i pod nich gwiżdżą. Zobaczycie skrót. Ja mogę być stronniczy, ale sami się przekonacie...