Quincy Promes zostaje oskarżony o import ponad 1300 kilogramów kokainy, potwierdza prokuratura. Ten to jest ananas, co chłop narobił sobie

i co pozamiatane?

Bramkarz Polski to jest ręcznik - nic nie broni

ech 2-2

Prosimy na 3-1 Polacy

Adolf to się w piekielnym kotle przewraca, sami aryjczycy... :D

Konglomerat turecko-arabsko-murzyński pod szkopskim zarządem powierniczym

Niemcy może 2/3 niemców reszta legia cudzoziemska.

Jak nie polska

Polska 2-1 znowu te piętki jak brazylia :D ależ to się patrzy

1-1

kurde prawie 2-0

u17 prowadzi 1-0 w półfinale z niemcami

niezłe jaja, piłka czasami jest po prostu...głupia :D

Dodam tylko, że to nie ten Levy ze Spurs. ;)

Pamiętacie, kiedyś pisałem o aferze sznurówkowej w futbolu, nie pamiętałem tylko gdzie to było (kojarzył mi się basen morza śródziemnego - Egipt, Izrael i lata 70-te, 80-te), otóż znalazlem!!! Tekst za wikipedią:

"Levy left the club in 1995 but returned in 1997. On 2 May 1998 the club played Beitar Jerusalem (a match held at Kiryat Eliezer in Haifa on police advice) in a game that became known as the "Shoelaces Match", as Beit She'an were accused of allowing Beitar to win the match (and the title)."

Hapoel Beit She'an z Izraela, rok 1998. Ostatnia kolejka, Beitar musi wygrać aby zdobyć tytuł. Ostatnia minuta, rzut rożny dla Beitaru, a wszyscy gracze Hapoelu we własnym polu karnym kucają i... wiążą sobie buty... ;D Gol i mistrzostwo dla Beitaru, który wyprzedził chyba Maccabi Hajfa. :)

Biorąc pod uwagę to co powiedział van Hooijdonk, to ciężko też nie docenić Vito van Crooja ze Sparty, miał chyba w samej lidze 11 goli i 11 asyst.
Co do Japończyka, to wolałbym Keito Nakamurę z LASK Linz, ale po tym sezonie (35 meczów, 17 goli, 8 asyst) było by cudem jakby do nas trafił (austriacy kupili go za 500 tys. €!).
Z Eredivisie Feye powinno się skupić na: Hilgersie, Manhoefie, młodym van Hooijdonku i tym naszym wychowanku z Heerenveen, co gra na prawej obronie.
Jest też ciekawy, młody ŚO z Ekwadoru w Antwerp

No Ajax wtopa konkretna, tylko Liga Europy, dla nich dramat

Van der Sar out ze stolicy, nieźle

No to kupa...