JA też go widziałem na skrócie co tam pół drużyny rywala okiwał i prawie gola strzelił - spory talent - fajniei jakby te wszystkie narybki porobiły u nas kariery w 1 zespole i poszły za duże miliony. Naprawde potencjał jest tylko muszą się rozwijać.

ja fanem jestem Giersthove. W lutym oglądałem go z kolegą na zywo, mega imponuje posturą, zachowaniem. Zbudowany, inteligentny. Mówiłem, że w końcu zadebiutuje. I proszę. Zadebiutował.

pewnie tak nie jest, ale tych kilku chłopaków ma tą przewagę, że Robin ich bardzo dobrze zna, jak Sliti, Slory czy Giersthove. Ten ostatni, takie jest moje zdanie, zostanie awansowany na stałe. Sliti też, zwłaszcza, że to jedyny konkurent dla Moussy. No i Sauer. Niemniej pod tą młodzież niech będą też starsi. Wyważone. Żeby nie grali dla samego grania, a byli realnymi zawodnikami pierwszej ekipy, którzy wejdą i pograją/.

I też fajne jest to jak wchodził w te pojedynki odważnie - takich graczy właśnie trzeba a nie ivanuseca co nic nie kiwa tylko to jest boczny pomocnik ustawiony na skrzydle a nie skrzydłowy - po Slitim to widać że to skrzydłowy bo ma we krwi pójście 1 na 1 - tak powinno być a nie - dochodzisz do pola karnego i wycofujesz jak polscy pseudo "skrzydłowi". Fajnie jakby Sliti więcej pograł - z 30 minut na mecz.

Jak patrze jak Sliti się porusza z piłką to ma identyczne to prowadzenie piłki jak wczesny van PErsie co wygrywali puchar uefa.

no to to, jeszcze na starym Varkenoord, jak piłkarzy było można łapać jak szli

https://www.bndestem.nl/overig/vermeer-signeert-feyenoord-shirt-met-fuck-nul-20~a716b996/?referrer=https%3A%2F%2Fwww.google.pl%2F

nom, wieszali lalki z jego podobizną hehe

Jak pamiętam jak podpisał koszulkę - nazwisko "fuck nul" a pod spodem numer 20 :D i też u kibiców ajaxu podpadł :D

pamiętam, jak to tak nagle rypło, nie pisało się i nagle: Vermeer w Feyenoordzie

No pewnie, kontrowersji było od groma przy tym transferze, ale obronił się potem

Vermeera dobrze wspominał jego wpadki były rzadsze niż dobre mecze. Generalnie grał dobrze.

jo dokładnie, to własnie cały on. No i Brad Jones, efektowny może nie był, ale spoko bramkarz nawet to był

Vermeer z Porto to zagrał mecz życia. Co on tam bronił to brak słów.

ale Muldera fanów to na pewno tutaj mamy :)

no coś w ten deseń. Vermeer też irytował, ale też miał to COŚ.

Jak Vermeer :D

zoetebier zawsze irytował. On był jak Barthez, obronił nie do obronienia, a puszczał kiksy

Ghaly. Egipski Messi. Ależ hype był na niego. Ono legenda. Kuyt to samo. Ebi top. Pauuwe skala.

i alfred schreuder wszedł z ławki :D