Dodano: 2 lata temu
A u nas lepiej? Mieszkam obok takiej patologii, że głowa mała. 6-8 osób w niedużym, zniszczonym domku + ewentualni goście (kiedyś łącznie bawiło tam 15 osób). Wszystkie media odcięte, bo non stop chleją. Od ponad 20 lat nie płacą podatku od nieruchomości, nie mają toalety. Załatwiają się do wiader i wylewają to na podwórko. Nie płacą za śmieci, to co się nie da spalić ląduje na posesji. Alko-imprezy codziennie, bo niedaleko jest sklep czynny 7 dni w tygodniu. W ostatnich 5 latach przynajmniej 4 osoby tam zmarły (zapicie, ale były też sine ślady na szyi u dwójki). A teraz okazuje się jeszcze, że kradną prąd na lewo i najprawdopodobniej wodę. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że raz w miesiącu przyjeżdża do nich gmina (bo oni musieliby zrezygnować z wódy, żeby kupić bilet pks), robi kontrolę na miejscu w tym burdelu, i stwierdza, że wszystko ok, bo w sumie wszyscy żyją... Dają im zasiłki, zapomogi i odjeżdżają. Gmina, policja, GOPS mają to w dupie co się tam dzieje, i jak się koło takich "ludzi" żyje. 90% tego co dostają od państwa idzie na alko, za resztę fajki i trochę żarcia, a potem chodzą i szukają czegoś żeby zjeść po śmietnikach. K*rwa. Tylko wziąć i im te przepite łby porozwalać...
/Kris/