Mamy 3 punkty i jest pięknie!!,druga lokata wciąż na wyciągnięcie ręki!! to co dziś zagrał profesor Gernot Trauner to brakuje mi słów- 10/10,mam nadzieję,że wreszcie zacznie być powoływany do kadry Austrii,interwencje Bijlowa również kluczowe.oglądam te mecze z Waalwijk ze 20 ostatnich lat i przyzwyczaiłem sie że o punkty łatwo nie jest,często są na styku więc zaskoczony nie jestem.

To ty powiedziałeś.

Wszyscy w koło zajebiści, każdy ma top team, tylko Feyenoord najchujwoszy, nic nie ma, nie ma piłkarzy, klub mem najlepiej.

Zresztą, każdy klub i trener jest inny. Ja tam w Slota wierzę i wierzę w jego styl, który i tak już widac, inaczej nie widze sensu w ogóle zawracać sobie głowy Feyenoordem i lepiej sobie znaleźć inny klub do kibicowania.

Feyenoord to jest level początkujący w tych klockach, bo Slot jest pierwszy sezon u nas. Proste.

Wczoraj oglądałem Lyon-Nice i tam to Lyon Bosza zastosował świetny pressing. Pressing Feye jest bardzo słaby i niezorganizowany. Załóżmy robią pressing i nie robią go całą drużyną czy całą pomocą i atakiem a załóżmy 3/4 zawodnikami - to jest zdecydowanie za mało. Też od wczorajszego Lyonu mogliybśmy się nauczyć jak zamykać przestrzenie zaraz po stracie - Lyon szybko sprintem cała obrona dobiegałą do środkowej linii boiska i skracała pole gry i Nice, dotychczas wicelider był zupełnie bezradny, to była przepaść taktyczna, mimo że trener Nice, Galtier dotychczas Lyon zawsze ogrywał z Lille. Tu poległ przez świetną ogranizacje gry OL, świetny pressing i znakomitą antycypacje OL. Wszystko przechwytywali.

Feyenoord to jest level początkujący w tych klockach.

Chłopakom się nie chciało biegać - całe problemy wynikały właśnie z tego że nie stosowaliśmy na RKC odpowiedniej presji wysoko na ich połowie. Trzeba sprowadzać piłkarzy którzy są kondycyjnie i wydolnościowo ponadprzeciętni by stosować taki pressing. Niestety z kimś takim jak Toornstra to nie ma czego szukać. Potrzeba takich dzików jak Linssen który ma chęci do pressowania - sporo zdrowia zostawia na boisku. To się ceni. Reszta już nie bardzo.

jeden z tych wyjazdowych meczów, które prawdopodobnie przegralibyśmy w poprzednich sezonach.

Mecz nie najlepszy, aleeeee. Punkty najważniejsze, bo jak dziś pamiętam, takich meczów nie umieliśmy wygrać. A teraz troche szczęścia i cyk.

I znowu czyste konto.

Ale to też trzeba wykorzystać, bo były lata, że nawet to nie wpadało. To najważniejsze. Nikt nie bezie pamiętał o tym, 3 punkty top.

2 prezenty od RKC - więcej farta niż rozumu - z przebiegu gry to zasługiwaliśmy co najwyżej na remis.

Fartowna wygrana ale juz po wszystkim.

80 minut tortur dla oczu - jeszcze 10-15

RKC jaką setke zmarnowali

Nakupowali piłkarzy zimą i oni siedzą na ławce - a potem wychodzą i się chwalą jaki to Arnesen wielki transferowiec jest. Póki co żaden z kupionych się nawet nie przebił do 1 składu.

Jak to było?
"- Mogę sobie wyobrazić, że jako kibic Feyenoordu możesz teraz usiąść i zrelaksować się przeciwko Sparcie i nie masz myśli, że znowu czeka cię ciężki mecz. Teraz możesz po prostu usiąść i cieszyć się po prostu grą i nie wiem czym tam jeszcze - dodał Perez. "

Jakoś nie mam tych odczuć w tym meczu.

15 minut gry - pressingiem to gra Waalwijk a nie my - daluśmy się zdominować a przecież nie gramy co 3 dni, więc zmęczenie nie powinno być problemem.

Ostatnia nasza wygrana w Waalwijk - 27.11 2011. Niewątpliwie teren dla nas trudny.

1/2 FINALU PUCHARU
AZ-AJAX
GO AHEAD-PSV