Dodano: 2 lata temu
Jak już poruszyliśmy wątek Brazylii, a gdzieś w tle jest "walka" Feyenoordu o nowy stadion, bądź renowację de Kuip, to jeszcze taka ciekawostka stadionowa.
RPA na mundial w 2010 wybudowało 40 tys. stadion w mieście, w którym nie było (i nie ma do dzisiaj) profesjonalnej drużyny. Stadion nie ma operatora, stoi gdzieś w sercu sawanny, a od czasu do czasu reprezentacje RPA rozegrają tam mecz towarzyski w piłkę nożną, czy rugby... To miasto to chyba Nelspruit.
W 2014 mundial w Brazylii, jeszcze większa szopka. Wybudowano dwa stadiony po 40 tys w sercu amazońskiej dżungli (musiano oczywiście ją wykarczować), w miastach Manaus i Natal. W pierwszym przypadku klub, który tam gra ma średnią kilku tys. widzów na mecz, w drugim wybudowano taki obiekt dla czwartoligowego klubu, którego średnia wynosiła - uwaga: 400-500 osób na meczu XD. Do tego 69-tys. Estadio Nacional w Brasili, gdzie gra Brasilianense, które też ma ok. 4 tys. widzów na mecz, i przede wszystkim piękny stadion w Recife, arena na 42500 miejsc, gdzie po konflikcie z operatorem nikt nie gra, bo gry na stadionie odmówiły po kolei trzy największe kluby z tego miasta (Nautico, Sport, Santa Cruz).
Oba te kraje można uznać za dość biedne, w obu są tzw. dzielnice biedy, czy fawele, ale mimo to każdy ich stadion spełniał wymogi mundialowe (min. 40000 miejsc).
2018 r. Mundial organizuje mocarna rOSJA. Z racji sankcji po aneksji Krymu dwa stadiony (Jekaterynburg i Kaliningrad) nie dochodzą pojemnością do progu mundialu, mimo to FIFA się na to zgadza.
Wielu ekspertów śmiało się, że mundiale w 2010 i 2014 zawitały do Trzeciego Świata, a tymczasem na mundialu wyp*erdoliło się światowe "mocarstwo" ;)
Ale najlepsza historia jest z Nigerii. W niedużym mieście, dosłownie w szczerym polu jakiś polityk, który z tego miasta walnął za publiczne pieniądze stadion na 30 tys. krzesełek, tylko po to, aby nazwać go swoim imieniem, i z wielką pompą otworzyć (nazwy miasta nie pamiętam, też nie ma tam żadnego klubu, czy operatora) :)
Po kilku latach od otwarcia obiektu władze sobie o nim przypomniały i wysłały urzędników, aby sprawdzili stan obiektu. Ci nie zostali jednak wpuszczeni. Ostrzelali ich z broni palnej uzbrojeni pasterze, którzy wykorzystują płytę boiska na stadionie do wypadania kóz, obiekt zapewnia bowiem osłonę przed dziką zwierzyną... :D