Bakkal, Bakkal, Bakkal

0-3 mogło być,szkoda

Boetius dziś ma chujowy dzień, lepiej niech się zabierze za dokładne wykończenie, bo drugą połowę zagra kto inny.

Ja jebie,jean paul nieźle daje czadu na razie

cool :)

Bravo stefan

http://www.stream2u.eu/watch/29310/Eredivisie-Go-Ahead-Eaglles-vs-Feyenoord.html

Uff zdazylem na mecz, jedziemy z nimI!

Damian mieszkam od 7lat w okolicach Cambridge,godzinke od Londynu.nie jest az tak zle Polakom jak u Ciebie ale kumpel mieszkal w Belfascie i tak niektore rejony lepiej sie nie zapuszczac.pozdr

GAV gdzie dokladnie pomieszkujesz obecnie? Pozdrawiam z Irlandii Pln.

Mucha ja też mam już swoje lata i czy to za młodu, czy teraz przed 40-tką też czy to u siebie czy to na wyjeździe jestem i wspieram Craxę, jak to tylko możliwe. Tu nie chodzi oto, że w reprezentacji Oranje grają żarówki, czy srajaxy, mam to w dupie, grają i nasi Feyenoorder. Repra to nie klub i inaczej na to się patrzy, przecież logiczne, że nie będzie grała w Oranje jedenastka zawodników np. Feye, a że są wybierani tacy, a nie inni to logiczne. Byłem na Polska U/21 ze Szwecją U/21 nie tak dawno i jak schodził Chrapek, który jest zawodnikiem wisły. K. został wygwizdany, tak więc nikt nikomu nie broni wygwizdać w reprze np. Oranje srajaxa, czy żarówki.

Ja stacjonuje na Wyspach czyli ojczyznie futbolu i bardzo podoba mi sie tutejsze podejscie do tych spraw: na luzie, bez napinki, bez pierdolenia ze jak jestes przykladowo Anglikiem to nie mozesz kibicowac Portugalii albo jak nie urodziles sie w Londynie to nie mozesz byc fanem Chelsea. Kazdy ma prawo sympatyzowac sie z taka reprezentacja/klubem jakim chce, jesli sie jara Oranje to spoko,szacunek,jego sprawa.

Irek, nie wiem jak to called, ja wiem że po porażce z piesvi 0-10 na na następnym meczu stałem na De Kuip i darłem mordę "You'll never walk alone". To odróżnia kibiców Feye w Holandii od całej reszty. Żydostwa na arenie po takim blamażu byłoby może z 20 tysięcy. Nie dogadamy się, bo zupełnie inaczej patrzymy na pewne sprawy. Jeździłem na Arkę z 300 innymi wariatami gdy byliśmy na dnie trzeciej ligi, piździało wiało, a my tam trwaliśmy. Kto tego nie przeżył, ten tego nie zrozumie. Oczywiście masz święte prawo zachwycać się oranje, nieszablonowymi zagraniami zawodników rodem z Amsterdamu czy Eindhoven, Twój świat. Tyle że dla mnie to inna bajka.

Ja mieszkając w Irlandii Pln. muszę wręcz kryć się ze swoją narodowością, niestety, ale tutaj wręcz na PL polują. Przez takie coś powoli polskość w nas zanika.

Hmmm...so called "no comment"...

Mieszkając szósty rok w Holandii mam trochę inne zdanie ;) Utożsamianie się z reprezentacją, to patriotyzm, cos więcej niż tylko piłka. Jak widzę np Błaszczykowskiego spiewającego z dumą i bojową miną hymn narodowy, to przechodzą mi ciarki na plecach. Kiedys, jeszcze w latach 90 tych, grupa moich kolesi, w przypływie fascynacji Szkotami, postanowiła im sobie pokibicować. Wywołali ogólną wesołosc, pomimo tego że zaliczyli parę meczy i wyjazdowych i w Szkocji. A podsumowując, mamy trochę inne spojrzenie na futbol. Gdyby interesowała mnie piłka, to zostałbym piłkarzem :D Dla mnie jest ona dodatkiem, kibol to mój styl życia. Zaraz jebnie mi 40 ka, a dalej jeżdżę na wyjazdy i drę ryja na meczach. I tak do smierci. A reprezentacja Holandii mnie rypa, musiałbym rozum postradać, żeby kibicować grze żydów czy zawodników piesvi... Taki jest mój punkt widzenia ;)

O kurde. To tak jak ja:)

Tu nie chodzi nawet o wsparcie Ireksamb (choć nie ma problemu), bo tak jak napisałem z NL, od dawien dawna i tak pozostanie po grób. Jestem Polakiem, czuję się Holendrem. :)

Gość to ja. Sorry - zapomniałem się lognąć. Dzięki Norbi za "pomarańczowe wsparcie":)

Mucha jednak ja muszę podzielić głos gościa, bo też od dawien dawna kibicuje reprezentacji Holandii i także jak on cieszyły mnie gole Gullita, Rijkaard itp. więc jest coś w tym, że tą grę którą pokazywali oni była pięknem futbolu, a obecna gra NL. może nie jest aż tak piękna, ale na tyle skuteczna, że pomarańczowi jadą na mundial i za to i chwała. :)